Myślę o stworzeniu tulpy (sztucznego ducha)

Cześć, tu administrator. Czy wiesz, że w otchłani japońskiego internetu, w jego cichych zakątkach, krążą historie szeptane po kryjomu?

W głębokim mroku anonimowości wciąż przekazywane są liczne dziwne zdarzenia. Tutaj starannie zebraliśmy te tajemnicze opowieści – nieznanego pochodzenia, a jednak dziwnie żywe – które mogą przyprawić o dreszcze, ścisnąć serce, a czasem nawet wywrócić do góry nogami zdrowy rozsądek.

Na pewno znajdziesz tu historie, których nie znałeś/aś. A więc, czy jesteś gotowy/a na czytanie…?

[1] Czy ktoś tutaj tworzy tulpy? Czy na początku rozmowy trzeba mówić na głos?

  • [5] Przepraszam, nie wiem o co chodzi, czy możesz wyjaśnić dokładniej?

[10] >>5 Tulpa to metoda, dzięki której człowiek tworzy z „niczego” byt duchowy. Nazywana jest też „tulpa” lub „sztucznym duchem”. Podobno, jeśli dobrze się ją stworzy, może cię chronić albo przekazywać wiadomości do osób znajdujących się daleko.

  • [11] Chodzi o sztucznego ducha, tak? Nie rozumiem różnicy między nim a wyimaginowanym przyjacielem.
  • [15] >>11 Myślę, że to to samo. Poza tym, blogi ludzi, którzy stworzyli tulpy, były całkiem ciekawe.

[17] >>11 Tulpę tworzy się świadomie, a wyimaginowany przyjaciel podobno powstaje nieświadomie w dzieciństwie.

[3] Na przykład, próbujesz z nią „rozmawiać”. Na początku sam musisz wymyślać „jej kwestie” i płynnie prowadzić w głowie rozmowę, grając obie role. Kiedy się przyzwyczaisz, zwracaj uwagę na szczegóły i podczas rozmowy, nawet jeśli sam wymyślasz jej słowa, nie zapominaj o świadomości, że to „ona mówi”. Myślisz też nad kwestiami w stylu „ona by tak odpowiedziała” albo „jest mądra, więc na pewno pomyślałaby o tym i tak by powiedziała”. Ale wypowiadanie tego na głos jest trudne, prawda?

  • [4] Musisz to powtarzać, aż stanie się naturalne. Dobrze jest to robić razem z treningiem świadomego śnienia.

[6] >>4 Wygląda na to, że droga do naturalności jest długa. Ale potraktuję to jako wyzwanie i spróbuję. Czy świadome śnienie też jest konieczne?

  • [9] Kiedyś myślałem, żeby spróbować, ale zrezygnowałem. Bo nie umiem rysować.

[14] >>9 Chyba można to zrobić, nawet jeśli nie umiesz rysować?

  • [16] >>14 Myślę, że można, ale jeśli już się za to zabierasz, to chciałoby się zadbać o wygląd, prawda?

[18] >>16 Rzeczywiście, pisali, żeby „wyobrazić sobie każdy szczegół”. Ja też nie umiem rysować, więc może zdecyduję się na Alucarda z Hellsinga?

  • [19] >>18 Teraz myślę, żeby spróbować tylko metody automatyzacji (?). Wykorzystanie postaci z dzieł kultury też jest dobrym pomysłem.

[22] >>19 Fajnie jest móc rozmawiać z ulubioną postacią, co nie? A, podobno kiedy tulpa się ustabilizuje, osoby z zdolnościami paranormalnymi mogą ją zobaczyć.

  • [25] >>22 Podobno opieranie się na konkretnej postaci lub prawdziwej osobie jest niebezpieczne. Bo wnętrze tulpy jest wtedy pod wpływem informacji o tej rzeczywistej osobie/postaci.

[34] >>25 Naprawdę? W takim razie lepiej stworzyć oryginalną postać? Chociaż rzeczywiście, mam wrażenie, że osobowość staje się silniejsza w takim stopniu, w jakim opiera się na postaci.

  • [38] >>34 Na przykład, jeśli postać z anime w przyszłości umrze albo coś dziwnego się z nią stanie, tulpa też może się z tym zsynchronizować. To tak samo, jak gdy aktor głosowy narobi problemów i wizerunek postaci się pogarsza.

[41] >>38 Ach, rozumiem. Czyli wrażenie, jakie ja odbieram, bezpośrednio się jej przekazuje? W takim razie Alucard chyba nie będzie problemem. Historia jest zakończona i miała szczęśliwe zakończenie.

  • [24] Interesuje mnie to.
  • [33] Potrafię mieć świadome sny. Ale nie zamierzam tworzyć tulpy i mnie to nie interesuje. Czy one naprawdę istnieją?
  • [42] Wygląda to, jakbyś sam doprowadzał się do niestabilności psychicznej, wiesz?

[45] >>42 Wygląda na to, że takie ryzyko istnieje. Ostrożność jest ważna przy tworzeniu.

  • [49] >>45 Niebezpieczne? Przecież tworzenie tulpy to akt autosugestii, tworzenie sobie wyimaginowanego przyjaciela lub partnera. Niezależnie od tego, czy się uda, czy nie, ostatecznie nie jest to dobre dla psychiki.

[51] >>49 Ale czy nie ciekawi cię, co by się stało, gdybyś faktycznie spróbował?

  • [53] >>51 Robisz to z ciekawości? Rób co chcesz, ale potem nie miej pretensji.

[58] >>53 Cóż, na razie nic jeszcze nie zrobiłem. Zbieram informacje. Ale to, co mówisz, jest z pewnością prawdą. Jednak moja ciekawość nie gaśnie.

alt text
  • [60] >>58 Rozumiem twoje uczucia, ale jeśli już chcesz to robić, to najpierw porządnie się dowiedz. Chociaż najlepiej w ogóle tego nie robić.

[62] >>60 Tak zrobię, dzięki. Toczy się we mnie walka między fantazją, że Alucard mi pomoże, a myślą „ale jednak…”.

  • [50] Wiele lat temu badałam różne zjawiska okultystyczne, w tym tulpy, i naprawdę radzę ci tego nie robić.
  • [36] Miałam jedną taką znajomą w realu. Dziewczyna, która była dręczona i niestabilna psychicznie. Zawsze rozmawiała ze swoim wyimaginowanym przyjacielem. Chyba robią to ludzie, którym jest ciężko psychicznie, albo robią to i przez to wariują?

[40] >>36 Czy to na pewno był wyimaginowany przyjaciel…?

  • [67] >>40 Tak. Byłam jej jedyną przyjaciółką, więc opowiadała mi różne rzeczy.

[68] >>67 Ach tak. Myślałem, że może przez dręczenie lub znęcanie się stworzyła sobie drugą osobowość, albo że opętał ją jakiś duch.

  • [69] >>68 Myślę, że to też możliwe. Obserwowałam ją od podstawówki do liceum, cały czas była dręczona i psychicznie z nią było źle, wyglądało to nienormalnie…

[70] >>69 Rozumiem, to smutna historia. Dręczenie jest naprawdę złe… Dobra, idę już spać. Dzięki wszystkim, którzy ze mną rozmawiali. Jak stworzę tulpę, założę wątek z postępami, więc liczę na was.

  • [72] Lepiej znajdź sobie prawdziwych przyjaciół zamiast tulpy.
  • URLをコピーしました!

コメントする