-
【Reinkarnacja】 Czy dowiemy się kiedyś, czy istnieje życie po śmierci?
-
Świadome sny istnieją i są niesamowite, co nie?
-
Hej, ludziska, wierzycie w reinkarnację i poprzednie życia?
-
【Tajemnica】Poważnie, powiem wam o miejscu, które może być połączone z innym światem
-
CZY UWAŻACIE, ŻE REINKARNACJA JEST PRAWDZIWA????
-
Pracuję jako łowca yōkai, macie jakieś pytania?
-
Doświadczyłem czegoś, co zmusiło mnie do uwierzenia w reinkarnację
-
Po tym, jak zobaczyłem coś dziwnego. Ciąg dalszy
-
Ujawniono, co ludzie widzą tuż przed śmiercią
-
Nie musisz mi wierzyć, ale to moje czwarte życie…
-
Czy macie jakieś pytania do mnie jako praktyka tulpy (sztucznego ducha)?
-
Myślę o stworzeniu tulpy (sztucznego ducha)
-
Mam dwa zestawy wspomnień – Opowieść mężczyzny, który potrafi czytać tajemniczy Manuskrypt Wojnicza
-
„Pamiętasz świat po śmierci? Masz jakieś pytania?
-
Uwięziony na kilka godzin w dziwnym świecie
-
Od czterech lat mieszkam z demonem
-
Kiedy ludzie umierają, na pewno przychodzi po nich „powitanie”, prawda? Mój stary też mówił, że przyszedł po niego przyjaciel, gdy umierał.
-
Pracuję jako łowca yōkai, macie jakieś pytania? Część 3
-
Zastanawiam się nad światem po śmierci, reinkarnacja musi istnieć, prawda?
-
Zobaczyłem coś dziwnego. 『Shishinoke』
-
Mój przyjaciel miał doświadczenie bliskie śmierci i wrócił, a jego historia była niezwykle fascynująca!
-
Chyba przybyłem z innego świata
-
Jak przejść od paraliżu sennego do doświadczenia poza ciałem (OOBE)?
-
Wsiadłem do pociągu i trafiłem w dziwne miejsce

[1] Czy „zjawisko powitania” i „zjawisko lusterka dłoni”, które zdarzają się tuż przed śmiercią, to urojenia czy rzeczywistość? „Pacjentka w wieku 60 lat, cierpiąca na raka w stadium terminalnym, nagle powiedziała: «Panie doktorze, mój syn przyszedł po mnie». Wiedziałam, że jej syn zginął w wypadku w dzieciństwie, więc zapytałam: «Naprawdę?». Odpowiedziała radośnie: «Tak, przyszedł po mnie już jako dorosły». Ta pani zmarła tydzień później.” Dr Shigeko Okuno ze Szpitala Shonan wyjaśnia na podstawie rzeczywistych przypadków „zjawisko powitania”, w którym zmarłe osoby lub bliscy pojawiają się przed oczami tuż przed śmiercią. Dr Okuno twierdzi, że była świadkiem tego zjawiska wielokrotnie, opiekując się dotąd 3000 pacjentami w ostatnich chwilach życia. W rzeczywistości niemało osób doświadczyło tego tajemniczego przeżycia. W ankiecie przeprowadzonej wśród rodzin przez dr. Ken Okabe (nieżyjącego już), który prowadził opiekę paliatywną w Sendai, aż 42,3% z 366 rodzin odpowiedziało, że „zmarły doświadczył powitania przed śmiercią”.

- [3] Ostatnio przyszło po mnie powitanie, więc powiedziałem im: „Pomyliliście domy. To tam naprzeciwko”. Bo wiecie, „naprzeciwko” (gra słów z japońskim „omukai” – powitanie).
- [4] >>3 Przesadziłeś.
- [101] >>3 Dobre!
- [165] >>3 Pękłem ze śmiechu (śmiech). Oddawaj kasę za szkody (śmiech).
- [416] >>1 Co to jest „zjawisko lusterka dłoni”? Coś złego, jeśli ktoś zaczyna często patrzeć na siebie w lusterku dłoni?
- [438] >>416 To gest wpatrywania się w linie na dłoni. Normalnie chyba się tego nie robi, chyba że przy wróżeniu z ręki.
- [7] Mój ojciec wyciągał szeroko ramiona, jakby próbował czegoś się chwycić. Pomyślałem, że pewnie czuł, jakby spadał.
- [9] To tylko mózg pokazujący halucynacje na chwilę przed śmiercią.
- [107] >>9 Studiowałem fizykę cząstek elementarnych na uniwersytecie i studiach podyplomowych, i wygląda na to, że ten świat działa w około 11 wymiarach, są też takie pośrednie jak 3,5 wymiaru. Wydaje się, że w różnych wymiarach nie można się wzajemnie postrzegać, ale bardzo rzadko może dojść do przypadkowego przecięcia. Do dwudziestki uważałem duchy i zjawiska paranormalne za okultyzm, ale ostatnio czuję, że nie mogę tego całkowicie odrzucić. Może coś takiego istnieje.

- [269] >>107 Czytając książki o wielowymiarowych światach, trudno to odrzucić, prawda? Bóg stworzyciel może istnieć w wyższym wymiarze. Pewnie różni się od boga, którego ludzie sobie stwarzają (wyobrażają).
- [421] >>107 Ostatnio całkiem poważnie zacząłem myśleć, że ten świat może być danymi w wielowymiarowym symulatorze istot z wyższych wymiarów.
- [150] >>107 Buddyjskie Sześć Światów (Rokudō): ① Świat Niebios (Tendō): 6. Niebo – Takejizaiten (najwyższy poziom świata pożądania), 5. Niebo – Kerakuten (siedziba demona Mary), 4. Niebo – Tosotsuten (mieszkańcy tego nieba zmieniają swoje otoczenie dla rozrywki), 3. Niebo – Yamatenn (12 jodżan nad szczytem góry Sumeru), 2. Niebo – Tōriten (świat, w którym doznaje się przyjemności zależnie od czasu), 1. Niebo – Shidaiōshuten (80 000 jodżan nad Jambudvipą, na szczycie góry Sumeru). ② Świat ludzi (Ningendō), ③ Świat Asurów (Shuradō), ④ Świat zwierząt (Chikushōdō), ⑤ Świat głodnych duchów (Gakidō), ⑥ Świat piekieł (Jigokudō). Jest 11 światów, a nie tylko 6.
Rokudō: W buddyzmie sześć światów, do których odradza się po śmierci w zależności od uczynków za życia (świat niebios, ludzi, asurów, zwierząt, głodnych duchów, piekieł).
- [260] >>150 Przyczyna sześciu ścieżek reinkarnacji to mroczna ścieżka własnej ignorancji. Kiedy przebijesz się przez wszystkie 11 światów (wyobraź sobie przebicie budynku od piwnicy po dach), przestaje mieć znaczenie, w którym świecie jesteś. To jest spokój umysłu Dharmy (Daruma anjin).
Sześć ścieżek reinkarnacji (Rokushu Rinne): Wieczne powtarzanie cyklu narodzin w sześciu światach.
Spokój umysłu Dharmy (Daruma anjin): Termin wywodzący się z anegdoty o Bodhidharmie, założycielu buddyzmu Zen, oznaczający stan spokoju umysłu lub oświecenia.
- [10] Słyszałem, że otaczają cię jakby czarne cienie.
- [16] Mój ojciec mówił, że kręci się wokół niego czarny kot.
- [20] Ja wierzę, że po mnie przyjdzie papuga nimfa, z którą kiedyś żyłem.
- [24] Z perspektywy osoby czuwającej przy umierającym, chciałoby się, żeby przynajmniej śnił o czymś takim.
- [40] To nie było powitanie, ale mój dziadek ze strony ojca był przez kilka lat pod opieką w domu. Pewnego dnia mruknął, że to już koniec, że zaraz umrze, i niecały tydzień później odszedł cicho i nagle. Pewnie są jakieś znaki.
- [44] Pewnie widzą coś w rodzaju snu na temat śmierci. Mój ojciec też mówił rzeczy sugerujące śmierć, na przykład, że odbywa się tam ceremonia żałobna albo że przyjechali po niego czarnym samochodem.
Ceremonia żałobna (Ireisai): Japoński rytuał odprawiany w celu pocieszenia dusz zmarłych. Często odbywa się zgodnie z tradycją shintoistyczną lub buddyjską.
- [48] Nieważne, ile żyjący ludzie będą mówić o świecie pośmiertnym, nie uwierzę.
- [55] Nie było powitania, ale zastanawiałem się, czy iść do pracy, czy nie, bo byłem wczoraj w szpitalu, więc może wszystko jest w porządku. Ale coś mnie niepokoiło i jednak zdecydowałem się pójść do szpitala. Okazało się, że stan się nagle pogorszył i zmarł tego samego dnia.
- [58] Jak umrzecie, ta postać przyjdzie po was.

- [118] >>58 Jakby ktoś łaził w takim stroju, to by go zgłosili. Nic z tego powitania by nie wyszło.
- [262] >>58 Wygląda jak mieszkaniec jakiegoś forum internetowego.
- [370] >>58 Słodkie.
- [64] Osoba, która umarła z lekkim uśmiechem na twarzy, na pewno coś widziała.
- [68] Pracując w opiece, spotyka się ludzi, którzy widzą. Podobno przychodzi czarna postać.
- [71] Słyszałem, że pojawiają się czarne cienie, które cię otaczają. Podobno im bliżej ostatniego dnia, tym więcej cieni.

- [77] Był długi tunel z jednym punktem światła na końcu. Szedłem w jego kierunku, gdy usłyszałem głos znikąd: „Dla ciebie jeszcze za wcześnie, żeby tu przychodzić”. Zatrzymałem się i nagle znalazłem się z powrotem na łóżku szpitalnym. Lekarze wyjaśnili, że moje serce zatrzymało się na chwilę z powodu wstrząsu.
- [80] Raz nie mogłem przekroczyć rzeki Sanzu, bo nie miałem na opłatę za przewóz.
Rzeka Sanzu: W buddyzmie rzeka, którą zmarli muszą przekroczyć w drodze do świata pozagrobowego.
- [81] Ci, po których przychodzi powitanie, pewnie w następnym życiu też trafią do świata ludzi. A ci, po których nie przychodzi? Domyślcie się sami.
- [86] Nie chciałbym, żeby przyszła po mnie jakaś nieznajoma osoba i żebym umarł w zakłopotaniu.
- [89] Mój ojciec, który zmarł 10 dni temu, mówił, że śniło mu się pole kwiatów, na którym była jego zmarła matka i inni zmarli członkowie rodziny. Byłem zaskoczony, bo zawsze kpił z okultyzmu, życia po śmierci i religii, nazywając je zabobonami.

- [94] Moja matka dwa lata temu latem (przed Obon) miała według lekarzy żyć jeszcze dwa tygodnie, ale wygląda na to, że powitanie po nią nie przyszło. Swoją drogą, rocznica śmierci ojca przypada na 16 sierpnia, więc najwyraźniej zabrali go przy okazji zamieszania związanego z Obon.
Obon: Japońskie święto buddyjskie, podczas którego latem przyjmuje się do domu duchy przodków i oddaje im cześć.
- [109] Kiedy spałem w dzień, zjawił się typowy żniwiarz z wielką kosą i ciągnął mnie za kostki. Kiedy zacząłem się szamotać, powiedział „Pomyliłem się” i poszedł do sąsiedniego domu. Tego samego dnia albo następnego zmarł facet z tego domu.
- [124] Studiując fizykę, zaczyna się odczuwać coś buddyjskiego.
- [128] Zawsze zastanawia mnie, dlaczego powitanie musi mieć ludzką postać. Podobnie duchy.
- [133] Dzień przed nagłą śmiercią mojego ojca, nagle zapaliła się latarka w moim telefonie. Nigdy wcześniej coś takiego się nie zdarzyło. Pewnie to był zły omen.
- [156] Śmierć jest sprawiedliwa, prawda? Stanowisko, sława, osiągnięcia, rasa – wszystko traci znaczenie. Ludzie, zwierzęta, wszelkie życie zmierza ku śmierci jako pojedyncze, nagie istnienie. Bardzo sprawiedliwe. Myśląc o tym, zaczynam wierzyć, że Bóg istnieje.
- [168] To inna historia, ale widziałem, jak kompletnie zdemenciały staruszek odzyskał przytomność. Zmarł następnego dnia. Może coś się dzieje przed śmiercią?
- [174] Po moją babcię podobno przyszła niania, która opiekowała się nią w dzieciństwie. Babcia znów stała się dzieckiem i często mówiła, że kupi bułeczki manju w tym czy tamtym sklepie i wróci do niani. Wpatrywała się w jedno miejsce w pokoju, więc ojciec zapytał żartem: „Przyszła niania?”. Odpowiedziała: „Przyszła”. Zmarła 2-3 dni później.
- [175] To nie powitanie, ale po śmierci mojego kota, przez około miesiąc czułem w nocy, jak kot delikatnie wskakuje mi na kołdrę. Nie miałem żadnych innych kotów.
- [180] Miałem operację w znieczuleniu ogólnym i to też było jak wyłączenie, kompletna ciemność.
- [204] >>180 Też byłem zdziwiony. Straciłem przytomność w momencie, gdy maska zbliżyła się do moich ust. Obudziłem się po operacji. Naprawdę traci się świadomość jak po wyłączeniu telewizora.
- [205] >>204 Przy podawaniu znieczulenia liczą, ale podobno większość ludzi odpływa przy „raaaz, dwaaa…”.
- [208] >>205 Ja straciłem przytomność już przy „raz”.
- [185] W szpitalu jest wielu ludzi, do których przyczepia się czarna mgiełka, prawda? Zwykle umierają w ciągu tygodnia.
- [195] Tetsuya Takeda mówił w radiu dziwną rzecz: „Jestem poza sobą”. Pisarze często doświadczają automatycznego pisania, mają wrażenie, że ktoś inny używa ich ręki do pisania piosenek czy powieści, i wtedy czują, że „są na zewnątrz siebie”.
- [212] Koleżanka z pracy opowiadała mi, że jej stuletnia babcia, która była w ośrodku opieki, podczas posiłku nagle wskazała palcem w powietrze, powiedziała „O, dziadek” i zaraz potem zmarła. Pomyślałem, że to piękna śmierć, ale ja nie mam żony…
- [223] Wydaje mi się, że tuż przed śmiercią pojawia się jakieś przeczucie w stylu „Aha, chyba umieram”.
- [224] Mój ojciec też, po tym jak podekscytowany opowiedział, że „Takashi przyszedł mnie odwiedzić”, jego stan pogorszył się w ciągu miesiąca i zmarł. Takashi był podobno jego przyjacielem z gimnazjum, który zginął w wypadku.
- [229] Nie doprowadzaj mnie do płaczu (śmiech).
- [261] >>229 Te schody do nieba są brudne. Zburzyłeś moje marzenia.
- [273] >>261 Słyszałem, że droga do piekła jest ładniejsza.
- [239] Mój ojciec odszedł do nieba po załatwieniu potrzeby.
- [243] >>239 Umrzeć samemu w toalecie – czy to nie jest stylowe? Mówi się, że silni mężczyźni nie pokazują innym swojej śmierci.
- [244] Kiedy będę umierał, umrę godnie jak Raoh.
- [248] Moja umierająca matka myślała, że mój ojciec, który zmarł dawno temu, wciąż żyje. Powiedziałam jej: „Tata już dawno nie żyje”. Zrobiłam to, bo narzekała: „Tatuś w ogóle mnie nie odwiedza”. Pomyślałam, że lepiej, żeby myślała, że mąż czeka na nią w zaświatach, niż żeby umarła z przekonaniem, że ją porzucił.
- [249] Pewne jest to, że czas po śmierci jest dłuższy. Po śmierci czeka na was nieskończoność… Czy jesteście gotowi? Nieskończony czas jest smutny. Bo nie ma końca. Wasze marne życia mają koniec, ale po śmierci końca nie ma. To gorsze niż strach przed śmiercią… Ale nie martwcie się. Już doświadczyliście nieskończoności przed narodzinami.
- [252] Babcia opowiadała, że jej przyjaciółka przyszła się z nią pożegnać przy łóżku. Ta przyjaciółka zmarła w ciągu tygodnia.
- [255] Mieszkam na totalnej wsi na Shikoku. Kiedy mój dziadek zmarł w wieku 89 lat, jego rówieśnik i przyjaciel z dzieciństwa, z którym przyjaźnił się nawet na starość, sąsiad, zmarł 6 godzin po nim. Obaj byli hospitalizowani z różnych powodów, ale czy to przypadek, że na takiej małej wsi dwaj 89-letni przyjaciele zmarli w różnych szpitalach w odstępie 6 godzin? Do dziś się nad tym zastanawiam. Na pogrzebie żartowano: „Pewnie tam na górze chwali się, że przeżył go o 6 godzin (śmiech)”, atmosfera była pogodna.
- [257] Kiedyś podczas drzemki doświadczyłem wyjścia z ciała. Nie wiem dokładnie, o co chodzi, ale tajemniczy świat naprawdę istnieje.
- [266] Widziałem kiedyś, jak z komody w moim pokoju wyleciała biała, mglista kula. Nie mogę zaprzeczyć istnieniu tamtego świata. Są miejsca, gdzie powietrze jest dziwnie ciężkie, prawda? Miałem straszną przygodę na półwyspie Oga.
- [271] Tak jak mrówka nie zna kulistości Ziemi ani wszechświata, tak człowiek nie zna „tego, co dalej”.
- [276] Kiedy byłem bliski śmierci, pojawił się mój przyjaciel, który zginął w wypadku, i powiedział mi, żebym jeszcze nie przychodził.
- [280] Zmarli przychodzą po nas („powitanie”), ale zdarza się też, że umierający przychodzą się pożegnać przed śmiercią. Spotkałem dwie osoby tuż przed ich śmiercią.
- [460] >>280 Jestem internistą. Kiedy byłem młody, wykryłem raka płuc u starszej pani. Skierowałem ją do dużego szpitala, gdzie można było przeprowadzić operację. Kilka miesięcy później, podczas dyżuru, ta starsza pani pojawiła się w moim pokoju i zaczęła mi dziękować. Następnego dnia, zgodnie z moimi przewidywaniami, przyszła jej rodzina podziękować i poinformować, że zmarła poprzedniej nocy.
- [465] >>460 Dr Naoki Yahagi ze Szpitala Uniwersyteckiego w Tokio mówi, że takich przypadków jest mnóstwo, i ja też wierzę, że jest to możliwe jako zjawisko duchowe. Ale mam pytanie: kiedy pojawiła się podczas dyżuru? Jeśli pojawiła się wyraźnie, kiedy byłeś przytomny, to niesamowite! Nawet jeśli to był sen, myślę, że to spójne wydarzenie.
- [494] >>465 Byłem całkowicie przytomny, jadłem jakiś chiński zestaw na wynos i oglądałem telewizję. Starsza pani zapukała do drzwi i weszła.
- [497] >>494 Dziękuję! Właściwie mój ojciec nie wierzył w takie historie, ale kiedy zmarł jego bliski znajomy, mruknął coś w stylu „Wydaje mi się, że XX przyszedł mnie odwiedzić” (w biały dzień). To było niemożliwe, bo ten znajomy był w szpitalu przed śmiercią, więc ojciec pewnie sam nie był pewien. Ale słysząc różne podobne historie, zacząłem myśleć, że dusza, w przeciwieństwie do niszczejącego ciała, być może istnieje gdzieś poza koncepcją śmierci…
- [285] Czy „pożegnania” nie zdarzają się częściej niż „powitania”? Mam na myśli zjawisko, kiedy w ciągu kilku miesięcy do roku spotyka się nagle wiele osób, z którymi miało się jakąś więź, ale dawno się ich nie widziało: ludzi, których zwykle się nie spotyka, przyjaciół z rodzinnych stron, z którymi straciło się kontakt, bliskich znajomych z dawnej pracy. Kiedy te spotkania się kończą, osoba nagle gaśnie jak zdmuchnięta świeca.

- [289] >>285 Tak, tak, ludzie rzadko o tym mówią. Z jakiegoś powodu spotyka się te osoby osobiście, jeszcze za życia.
- [291] >>285 Czy to nie dlatego, że lekarz, widząc, że stan się pogarsza, mówi rodzinie, żeby wszystkich wezwała? Moja babcia też, kiedy lekarz powiedział, że jest już blisko, wszyscy przyszli się pożegnać, myśląc, że to ostatni raz, i wkrótce zmarła.
- [320] >>291 Nie, nie chodziło o to, że była pod opieką lekarza ani że ktoś nas wzywał. Po prostu zdarzało się mnóstwo zbiegów okoliczności: szło się na zjazd klasowy, na który zwykle się nie chodziło, przypadkiem spotykało się starych przyjaciół na jakimś wydarzeniu, przypadkiem wpadało się na krewnych. Spotykało się prawie wszystkich, z którymi miało się jakąś więź. To bardzo dziwne zjawisko.
- [326] >>320 Przypomniało mi się, że do mojego dziadka przyszło kilku jego dawnych kolegów z klasy. Pojawiali się nagle, bez zapowiedzi.
- [286] To pewnie robota jakiejś organizacji w stylu Facetów w Czerni.
- [310] Mój ojciec tydzień po śmierci zabrał ze sobą naszego psa. Coś takiego jak zabieranie ze sobą istnieje.
- [314] Szpital to miejsce między życiem a śmiercią, więc pewnie zdarzają się tam zjawiska paranormalne i powitania!! Niezależnie od powitań, podobno w krematorium jest niebezpiecznie, jeśli pracuje się po nocach. Wszyscy, którzy zostawali po godzinach, widzieli straszne duchy i znikali bez śladu. Dlatego od dawna mówi się, że w szpitalach i krematoriach nie wolno pracować po godzinach.
- [337] To o wiele straszniejsze niż jakieś niezrozumiałe opowieści o duchach.
- [350] Dwa lata temu byłem bliski śmierci, ale myślę, że uratowali mnie moi przodkowie.
- [358] Mój ojciec zmarł w zeszłym roku. Mówił, że w nocy w rogu sufitu pojawia się jego młodszy brat. Mówił też, że jacyś czarni ludzie odbywają naradę. Zmarł około tygodnia później. Nawiasem mówiąc, jego brat zmarł miesiąc przed nim.
- [385] Mój zmarły ojciec kiedyś nagle zerwał się, jakby spał, i pobiegł w stronę ogrodu. Zaskoczony zapytałem: „Co się stało!?”. Odpowiedział, że Taro i Ken (dwa zmarłe psy rasy Akita) przyszły do ogrodu i zaglądały do domu. Ojciec hodował dziesiątki psów, kotów, królików, bardzo dobrze się nimi opiekował i kochał je. Pewnego dnia we śnie wszystkie zwierzęta, które kiedykolwiek miał, niosły go na lektyce (mikoshi). Ojciec mówił, że to nie był zwykły sen. Wyobrażam sobie, że może zwierzęta i przodkowie przyszli po niego, gdy umierał. Ja nie mam takich zdolności paranormalnych jak mój brat czy ojciec.
Mikoshi: W japońskich świętach shintoistycznych przenośna, mała świątynia używana jako pojazd dla bóstwa.
- [442] Czy wy mieliście kiedyś z kimś tak głęboką więź? Z rodzicami, rodzeństwem, ukochaną osobą, najlepszym przyjacielem. Ja nie.
- [479] Mamo, przyjdziesz po mnie? Przepraszam.
- [484] Moja babcia ze strony matki zmarła na raka. Podobno tydzień przed śmiercią przyśniła jej się młoda para w białych strojach (shiroshōzoku). Moja matka była najmłodszą z dziewięciorga rodzeństwa i straciła ojca (zginął w wypadku), najstarszego brata (poległ na wojnie) i najstarszą siostrę (gruźlica), zanim zdążyła ich zapamiętać. Mówiła, że ten sen babci oznaczał, że po nią przyszli brat i siostra, którzy zmarli młodo.
Shiroshōzoku: W Japonii białe stroje (shiroshōzoku) są używane jako ubiór dla zmarłych lub strój pielgrzymów.
- [42] Uwielbiam ten copypasta o duszy dziadka wessanej przez oczyszczacz powietrza.
- [52] >>42 Nigdy tego nie czytałem, ale wyobraziłem sobie i pękłem ze śmiechu.
- [145] >>42 Byłem przy śmierci mojego dziadka i widziałem, jak z jego stóp uniósł się biały dym. Został wessany przez oczyszczacz powietrza w sali szpitalnej i to mnie rozbawiło.”