Doświadczyłem czegoś, co zmusiło mnie do uwierzenia w reinkarnację

Cześć, tu administrator. Czy wiesz, że w otchłani japońskiego internetu, w jego cichych zakątkach, krążą historie szeptane po kryjomu?

W głębokim mroku anonimowości wciąż przekazywane są liczne dziwne zdarzenia. Tutaj starannie zebraliśmy te tajemnicze opowieści – nieznanego pochodzenia, a jednak dziwnie żywe – które mogą przyprawić o dreszcze, ścisnąć serce, a czasem nawet wywrócić do góry nogami zdrowy rozsądek.

Na pewno znajdziesz tu historie, których nie znałeś/aś. A więc, czy jesteś gotowy/a na czytanie…?

[1] W zeszłą niedzielę miałem dziwne doświadczenie, wydarzyło się coś, w co po prostu musiałem uwierzyć. Słyszałem podobną historię w programie telewizyjnym (Unbelievable), więc w połowie w to wierzyłem, ale kiedy przydarza się to tobie, nie masz innego wyjścia, jak tylko uwierzyć.

Unbelievable: Popularny japoński program telewizyjny przedstawiający zjawiska paranormalne, wzruszające historie itp.

[2] Cóż, napiszę o tym. To historia mojego syna, piszę to trochę dla zabicia czasu, więc jeśli znacie podobne opowieści lub literaturę, dajcie mi znać. Chciałbym też uzyskać poradę, jak sobie z tym poradzić. To nie jest horror ani wzruszająca historia, po prostu opisuję to, co się wydarzyło.

[3] Mieszkamy na prowincji w Kiusiu, ja, moja żona i nasz trzyletni syn. Myślę, że jesteśmy całkiem normalną rodziną. Ostatnio, gdy mój syn zaczął uczyć się mówić i mogliśmy się porozumiewać, dużo rozmawialiśmy i wtedy zacząłem odczuwać coś dziwnego.

[4] Czasami jeździmy na rodzinne wycieczki, ale on jest zaskakująco dobrze poinformowany o prefekturach, w których nigdy nie był ani on, ani nawet ja. Mówi rzeczy typu: „Chleb w miasteczku XX jest pyszny” albo „Często chodziłem kupować słodycze do sklepu XX”. Początkowo myślałem, że usłyszał to gdzieś w telewizji i nie przejmowałem się tym, ale jedno jego zdanie wzbudziło moje zainteresowanie.

[5] Zaczął mówić: „Chcę zobaczyć się z Michiyo”. Kiedy zapytałem: „Kto to?”, odpowiedział: „To moja żona”. W przedszkolu nie ma dziecka o imieniu Michiyo-chan, a kiedy zapytałem: „Gdzie ona mieszka?”, powiedział: „W prefekturze Yamaguchi”. Cóż, prefektura Yamaguchi to dość konkretne miejsce… Pomyślałem, że jeśli będziemy mieli czas, to go tam zabiorę, chociaż to daleko. W końcu pojechaliśmy tam w zeszłą niedzielę.

[13] Nigdy nie byłem w prefekturze Yamaguchi, więc mój syn na pewno też tam nie był. Moja żona nie ma prawa jazdy. Kiedy mieliśmy wyjeżdżać w niedzielę, zapytał: „O której tam będziemy?”. Odpowiedziałem: „Przed 12:00”, ale on powiedział, że to nie ta godzina, woli „o 16:00”. Kiedy zapytałem: „Dlaczego?”, odpowiedział: „Bo o tej godzinie nie będę mógł się z nią spotkać”.

[14] Pojechaliśmy tam w ramach rodzinnej wycieczki, aby spotkać się z „Michiyo”, przy okazji ciesząc się dawno nieodbywaną przejażdżką samochodem. Chociaż tak bardzo na to czekał, przez całą drogę do Yamaguchi prawie nic nie mówił. Ale kiedy tam dotarliśmy, nagle zaczął nas prowadzić. „Skręć w prawo przy tamtym sklepie spożywczym, a na światłach jedź prosto…” – mówił w ten sposób. Wyglądał jak zawsze, ale jakby to ująć, mówił w bardziej dojrzały sposób… Moja żona też była trochę zaskoczona.

[15] Dotarliśmy tam chyba około 15:30. Znaleźliśmy się w cichej dzielnicy mieszkalnej, nieco oddalonej od centrum. Syn bez wahania zaprowadził nas do pewnego domu w stylu japońskim. Kiedy zadzwonił dzwonkiem, wyszła jeszcze młoda? kobieta po trzydziestce. Oczywiście, mówiąc „Tak, słucham”, patrzyła na nas z miną „Kim państwo są?”. Wtedy mój syn podbiegł do niej i nagle ją objął, wołając: „Wróciłem! Michiyo!”. Cóż, moja żona miała skomplikowaną minę (śmiech). Zastanawiałem się, czy powinienem od razu wyjaśnić sytuację, ale kobieta zaczęła rozmawiać z moim synem i po chwili rozpłakała się.

Dom w stylu japońskim: Dom zbudowany z uwzględnieniem tradycyjnej japońskiej architektury.

alt text

[16] Kobieta straciła męża w wypadku cztery lata temu i mieszkała sama w dużym domu. Imię jej męża brzmiało Kouta (imię zmienione), a imię mojego syna to Koutarou, co było dość podobne i trochę mnie to zaskoczyło. Kobieta na początku też nie wierzyła, ale kiedy syn zaczął opowiadać historie, które powinien znać tylko jej mąż, uwierzyła. Uzgodniliśmy, że „zostawimy ich samych na godzinę”, więc wyszliśmy na zewnątrz. Nie wiemy, o czym rozmawiali w tym czasie.

[17] Kiedy po nich wróciliśmy, żona zapytała mnie z poważną miną: „Co zrobisz, jeśli powie, że nie chce wracać?”. Obiecałem, że go zabierzemy, ale czułem się trochę nieswojo. Kiedy dotarliśmy na miejsce, ku naszemu zaskoczeniu, syn od razu się pożegnał. Kobieta również podziękowała nam, mówiąc: „Nagle rozstaliśmy się cztery lata temu, więc w końcu mogłam powiedzieć i usłyszeć wszystko, co chciałam. Poczułam ulgę”. Wróciliśmy do domu. Jednak po powrocie syn przestał wspominać o tej sprawie. Ja też o nic więcej nie pytałem, ale słyszałem, że małe dzieci czasami pamiętają poprzednie życie, więc pomyślałem, że zapytam go o to dzisiaj, jak wrócę do domu. Słyszy się takie historie często za granicą, ale okazuje się, że zdarzają się też w Japonii.

alt text

[18] Coś takiego wydarzyło się w niedzielę

[19] Wydarzyło się to w niedzielę, więc chciałem zapytać, czy słyszeliście podobne historie.

  • [21] Wydaje mi się, że było wiele podobnych historii. Wzorce, w których wspomnienia z poprzedniego życia znikają po odwiedzeniu miejsc z nim związanych, albo gdzieś w Indiach czy gdzieś indziej była historia o kobiecie, która jako dorosła poślubiła tego samego męża co w poprzednim życiu.
  • [22] Wydaje mi się, że w Japonii na jakimś dawnym forum internetowym był wątek o kimś, kto pamiętał śmierć w wypadku w wieku około dwudziestu lat, i zostało to później zebrane w jakimś podsumowaniu.
  • [26] To, że człowiek odradza się jako człowiek, może mieć astronomiczne prawdopodobieństwo, ale nie jest niemożliwe. Nawet jeśli odrodzisz się na Ziemi, oś czasu może być inna, możesz być mikroorganizmem z czasów prehistorycznych albo komarem na sawannie.
  • [27] W świecie śmierci czas i przestrzeń nie mają znaczenia. Oznacza to, że nie możesz wybrać, kiedy i w jakiej epoce się odrodzisz. Może to być tysiące lat później, dziesiątki tysięcy lat później, a nawet miliony lat temu. Dlatego ty, który czytasz ten mój wpis w tej epoce, na tej planecie, w tym czasie, jesteś świadkiem niezwykłego cudu. To o wiele bardziej cudowne niż sama reinkarnacja.
  • URLをコピーしました!

コメントする