-
„「Mam dwie wspomnienia」 Historia mężczyzny, który potrafi odczytać tajemniczy Manuskrypt Wojnicza
-
Pozwólcie, że opowiem wam, jak cała moja klasa z liceum walczyła ze złym duchem
-
Czy samobójcy idą do piekła?
-
Od czterech lat mieszkam z demonem
-
Mój przyjaciel miał doświadczenie bliskie śmierci i wrócił, a jego historia była niezwykle fascynująca!
-
Opowieść z czasów podstawówki o podróży do innego świata? „Shōwa 73 → Rinmyōe”
-
Świadome sny istnieją i są niesamowite, co nie?
-
Widzę swoje ja z równoległych światów, macie jakieś pytania?
-
Ostatnio przybył mi nieznany młodszy brat
-
Opowiem wam historię, jak udało mi się dokonać skoku w czasie
-
Mam wspomnienia z poprzedniego życia, są pytania? [część pierwsza]
-
Ci, co chcieliby zacząć życie od nowa, chodźcie, opowiem wam o moich skokach w czasie
-
Pracuję jako łowca yōkai, macie jakieś pytania? Część 7
-
Posłuchajcie mojego dziwnego doświadczenia „Osoba, która miała umrzeć, żyła”
-
Miałam proroczy sen. Zapiszę to, co ma się wydarzyć
-
Dziwne doświadczenie świata podczas medytacji: „Sen, w którym chronili mnie mieszkańcy lasu”
-
Coś mnie trochę wystraszyło → 34-letni facet padł zmęczony na łóżko i w rezultacie…
-
Dokonałem niesamowitego odkrycia dzięki prowadzeniu dziennika snów
-
Chyba przybyłem z innego świata
-
【Nicość】 Wątek, w którym na poważnie rozważamy świat po śmierci
-
Uwięziony na kilka godzin w dziwnym świecie
-
Zobaczyłem coś dziwnego. 『Shishinoke』
-
Historia o tajemnicach Ziemi i ludzkości, których nauczyłem się od kosmitów『Kim są Aquahho, którzy dzierżą klucz do narodzin ludzkości…』
-
Pracuję jako łowca yōkai, macie jakieś pytania? Część 5

[1] Prowadziłem go przez pół roku, ale dokonałem niesamowitego odkrycia, które zrozumieją tylko ci, którzy też prowadzą dziennik.
- [2] Ja prowadzę. Opowiedz!
[3] O, skoro prowadzisz, to zrozumiesz.
[4] Myślę, że każdemu się zdarza mieć koszmar, który wydaje się być z dzisiejszego ranka.
- [6] Też prowadzę, ale nie miałem żadnych takich odkryć.
- [7] Hmm?
[10] Tak naprawdę, ten sen mógł ci się śnić już tydzień temu.
- [13] >>10 Co ty w ogóle mówisz?
[14] Chodzi o to, że często mylimy sen sprzed tygodnia z tym, który wydaje nam się, że mieliśmy dziś rano.
- [16] Racja. Zdarza mi się śnić ten sam sen (pamięć) 5-6 razy.
[19] >>16 O, to też! Wiesz, są też takie sny, które wydają się znajome, jakbyśmy je już widzieli wiele razy, mimo że to pierwszy raz. To może oznaczać, że widzieliśmy ten sam sen kilka razy w ciągu jednej nocy. Myślisz „już to widziałem”, ale w dzienniku nigdzie tego nie ma.
[18] To naprawdę dziwne, ale na początku byłem pewien, że widziałem ten sen dziś rano. Dopiero jak sprawdziłem w dzienniku, okazało się, że to było tydzień temu.

[22] I w ten sposób, stopniowo zaczynasz porządkować swoje wspomnienia snów. Może łatwiej to ująć tak, że przestajesz się mylić co do tego, kiedy miałeś dany sen?
- [20] Heh, ciekawe, ale chyba mi się to nie zdarzyło… chyba.
- [23] Zdarza mi się śnić tę samą scenę. To jak kontynuacja, całkiem ciekawe.
- [21] Faktycznie, od dawna śnią mi się te same sny, a czasem mam wrażenie, że to kontynuacja poprzedniego snu.
[24] >>21 Właśnie o to chodzi, to nie jest kontynuacja snu z poprzedniego dnia, tylko kontynuacja w ciągu tej samej nocy. Tak naprawdę nie widziałeś go wcześniej.
- [28] Te same sny powtarzały mi się tylko w dzieciństwie. >>24 Heh, całkiem interesujące.
[34] >>28 Spróbuj, naprawdę warto. Jest w tym wiele dziwnych rzeczy. Poza tym, jak już pisałem wyżej, nawet prowadząc dziennik snów, zdarzają się pomyłki. Na przykład, 1-go dnia śni ci się koszmar A i zapisujesz go w dzienniku. 5-go dnia przypominasz sobie o koszmarze A, ale nie pamiętasz, kiedy go miałeś. Dopiero po sprawdzeniu w dzienniku sobie przypominasz, ale naprawdę z głowy wylatuje informacja „kiedy to było”. Prowadząc dziennik snów, zaczynasz dokładnie wiedzieć, „kiedy” co ci się śniło.
[35] I oto, co zauważyłem po pół roku. Sny, które już widziałeś, nigdy nie powtarzają się innego dnia. Są dni, kiedy myślisz „ten sen już kiedyś miałem”, ale przez pół roku ani razu (według dziennika) nie miałem tego samego snu w inny dzień.
[37] A raczej, nie ma go w dzienniku. Ale skoro mam wspomnienie, że „widziałem go innego dnia”, to przecież nie mogłem zapomnieć go zapisać. Mimo to, przeszukując wszystkie dni, nie znajduję zapisu tego snu, który na pewno widziałem.
- [25] Ciekawe.
- [26] Czy to nie jest po prostu tak, że oglądasz ten sam sen, który już widziałeś wcześniej?
[29] >>26 Nie „wcześniej”, tylko „dzisiaj”. Kiedy widzisz sen na początku nocy, a potem później tej samej nocy, masz złudzenie, że „widziałeś ten sen już wcześniej”.
[27] Mylenie snów to ciekawe doświadczenie, trochę jak moment „aha!”. Warto spróbować. Zobaczysz, że snu, o którym myślałeś, że widziałeś wcześniej, nigdzie w dzienniku nie ma.
- [30] To przecież déj? vu!
- [33] Nie do wiary.
- [36] A udało ci się mieć świadome sny (lucid dreams)?
[42] >>36 Jeśli chodzi o świadome sny, to myślę, że to właśnie klucz. Jeśli w tym samym dniu, podczas ponownego oglądania tego samego snu, uświadomisz sobie „to jest sen, który już dzisiaj widziałem”, to może uda ci się zdać sobie sprawę, że „to jest sen” już w trakcie snu. Myślę, że to może być wejście do świadomego śnienia. Ja niestety na razie jestem na etapie, że ledwo zdaję sobie sprawę, że to sen.

- [38] Z tego, co czytam, to wygląda na flashback. Uważaj, bo to może zakłócić normalne życie.
- [39] W momencie, gdy myślisz „Czy to kontynuacja tamtego snu?”, sen zaczyna rozwijać się jako kontynuacja, dlatego tak łatwo w to uwierzyć, prawda?
- [40] Są miejsca, w których nigdy nie byłem w rzeczywistości, a śnią mi się wielokrotnie.
[44] >>40 Tylko ci się tak wydaje, po prostu miałeś ten sam sen kilka razy w ciągu jednego dnia. Nigdy nie śnisz tego samego snu w inny dzień. Znasz pewnie ludzi, którzy mówią „prawie każdej nocy śni mi się, że ktoś mnie atakuje”? To nie jest codziennie, po prostu tego jednego dnia mieli ten sen o ataku wielokrotnie. Gdyby taka osoba prowadziła dziennik snów, sen o ataku byłby zapisany tylko jednego dnia, a w inne dni śniłaby inne rzeczy.
- [46] >>44 Może to tylko twój przypadek?
[48] >>46 Zależy od osoby… No, może masz rację. Aha… Może u każdego jest inaczej.
- [63] >>44 To nie są te same sny. Czasami pojawiają się te same „miejsca”, jak park czy szkoła.
[67] >>63 To się często zdarza. Te same miejsca, myślę, że to są wspomnienia zapisane w mózgu. W moim przypadku są dwa takie miejsca, które często pojawiają się w snach. Są one odnotowane w moim dzienniku snów, więc widziałem je wielokrotnie. I to są miejsca, których nie ma w moich rzeczywistych wspomnieniach. Może dzięki dziennikowi snów stały się wyraźniejsze, albo po prostu wymyślone miejsce nabiera wyrazistości przez powtarzanie snów, tego jeszcze nie wiem.
- [41] Dzięki dziennikowi snów nauczyłem się świadomego śnienia, ale przez różne błędy skończyło się na tym, że pomogło mi to tylko w tworzeniu tulpy.
- [45] >>41 Lepiej nie baw się w tulpy. To tworzenie odrębnej osobowości. (※ Uwaga redakcji: Cytat dosłowny. Prawdopodobnie chodzi o to, że „Tulpa to coś w rodzaju wyimaginowanego przyjaciela”?) Tulpa to coś w rodzaju wyimaginowanego przyjaciela. Poniżej cytat z Pixiv Encyclopedia wyjaśniający, czym jest wyimaginowany przyjaciel: Dosłownie „wyimaginowany przyjaciel”. Jak sama nazwa wskazuje, jest to osoba istniejąca tylko w wyobraźni danej osoby, która może z nią rozmawiać w wyobraźni, a czasami nawet widzieć ją w swoim polu widzenia i bawić się z nią. Ponieważ jest to przyjaciel stworzony przez samego siebie, może zachowywać się zgodnie z oczekiwaniami tej osoby lub służyć jako ucieleśnienie wewnętrznego dialogu, udzielając rad. Z drugiej strony, może również ranić tę osobę jako ucieleśnienie jej samo-nienawiści. Jest to zjawisko częstsze u małych dzieci, które nie są jeszcze zaznajomione z koncepcją relacji międzyludzkich, i często zanika naturalnie wraz z poznaniem prawdziwych relacji społecznych.
- [52] Mam wrażenie, że tulpa to po prostu połączenie depersonalizacji i osobowości mnogiej.
- [68] Tulpa to jakby siłowe tworzenie nowej osobowości w podświadomości. Dlatego masz złudzenie, że ona tam jest, i pochłania to dużo energii. Coś w rodzaju żywego ducha (ik霊).
„Ikiryō” (żywy duch) to pojęcie z japońskiego folkloru i okultyzmu, oznaczające silną myśl (zwłaszcza urazę lub obsesję) żywej osoby, która oddziela się od jej ciała i manifestuje jako niezależna istota duchowa.
- [51] Zdarza mi się być w jakimś miejscu w podróży i pomyśleć „już tu byłem… we śnie”.
[57] >>51 To tylko moja interpretacja, ale myślę, że to tylko złudzenie, że tam byłeś. W mózgu zapisana jest historia (ludzkości) sięgająca milionów lat. Mogłeś ty sam, albo twoi przodkowie, widzieć podobne krajobrazy, albo nawet faktycznie tam być. Myślę, że mylisz to ze snem. To nie ma nic wspólnego ze snami. Gdybyś prowadził dziennik snów, prawdopodobnie odkryłbyś, że takiego snu nie miałeś.
- [59] >>57 Ciekawe. Też spróbuję, powiedz, jak najlepiej to robić.
[65] >>59 Wystarczy po prostu zapisywać w notatniku, nawet w punktach, datę i treść snu. Jak zaczniesz się za bardzo przejmować, to stanie się uciążliwe. Dobrze jest przeznaczyć jedną stronę na jeden dzień, żeby móc coś dopisać, jeśli sobie przypomnisz. Ale jest jedna zasada, której bezwzględnie trzeba przestrzegać: zapisuj sen tego samego dnia, którego go miałeś. Nawet jeśli przypomnisz sobie „wczorajszy sen” następnego dnia, absolutnie nie zapisuj go na stronie z poprzedniego dnia. Słyszałem też, że samo „pisanie” jest dobre, więc jeśli coś sobie przypomnę poza domem, zapisuję to w notatkach na telefonie, a po powrocie do domu przepisuję do zeszytu.
- [54] Nie prowadzę dziennika snów, ale świadome sny zdarzają mi się dosyć często. Zwłaszcza, gdy jestem zmęczony albo przy drugiej drzemce.
- [55] Wiem, że to trochę nie na temat, ale… Nawet w snach, które zaczynają się nagle i bez kontekstu, w momencie rozpoczęcia rozpoznajemy jakąś „przeszłość” tego świata, prawda? To strasznie przerażające. Pewnie tak łatwo jest kogoś poddać praniu mózgu.
[58] >>55 Prowadzenie dziennika snów pomaga to uporządkować. Po prostu zapomniałeś, że widziałeś ten sen wcześniej, albo na początku tej samej nocy. Zanim zacząłem prowadzić dziennik, pamiętałem zazwyczaj tylko ostatni sen, ale jak zaczniesz zapisywać, zdajesz sobie sprawę z wielu snów i zaczynasz to rozumieć.
- [60] Ja tam w ogóle nie pamiętam snów…
- [66] Jeśli chcesz zapamiętywać sny, musisz je sobie przypomnieć w ciągu 3 minut po przebudzeniu, inaczej zapomnisz. W ciągu tych 3 minut, jeśli pomyślisz o czymś innym niż sen, który miałeś, zaczniesz myśleć, że „miałeś inny sen”. Tak to już jest.
- [69] >>66 Aaa, to pewnie dość częste. Pamięć jest ulotna.
[70] >>66 To też się zdarza. Kiedy prowadzisz dziennik, zdarza się, że samemu uzupełniasz niejasne fragmenty. Tego nie wolno robić.
- [71] To musi być męczące, pamiętać nie tylko rzeczywistość, ale i sny. Nic dziwnego, że mózg sam sobie to modyfikuje.
[73] >>71 Wspomnienia z jawy są zdecydowanie bardziej dokładne. Sen to w gruncie rzeczy coś mglistego. Ale stopniowo staje się wyraźniejszy. Jeśli nie uzupełniasz luk i postrzegasz sen jako „sen”, to sam sen staje się wyraźniejszy (takich snów jest coraz więcej).
- [72] Kiedyś prowadziłem dziennik snów, żeby mieć materiał na powieść.
- [75] Prowadzę od około 10 lat i niczego szczególnego nie zauważyłem.
- [76] Prowadzę dziennik snów od około 10 lat, żeby nauczyć się doświadczeń poza ciałem (OOBE), co było popularne na VIP (forum internetowym) jakieś 10 lat temu, ale nigdy nie miałem dwa razy tego samego snu. Czasem w śnie myślę „to już widziałem w poprzednim śnie”, ale po przebudzeniu nie pamiętam, żebym taki sen miał wcześniej, to było tylko ustawienie wewnątrz samego snu.
[78] >>76 No właśnie. To naprawdę jak takie „aha!”. Zaskakujące, gdy zdajesz sobie sprawę, że to tylko złudzenie.
[77] Poza tym, wydaje mi się, że chyba stałem się bystrzejszy. Może lepiej radzę sobie z przywoływaniem wspomnień? Przepraszam za niejasność. I myślę, że to, co się mówi o „wariowaniu”, to chyba nieprawda. Ale, jak ktoś już wspomniał, jeśli używa się snów w jakiś nietypowy sposób, może to być ryzykowne.
[80] No cóż, myślę, że warto spróbować, traktując to jako formę rozrywki. Czasem tylko „wydaje nam się”, że mieliśmy sen. Znasz to uczucie, gdy nagle myślisz „O, to mi się niedawno śniło”? Sprawdzasz w dzienniku i nic. Nawet jeśli jesteś absolutnie pewien, że miałeś ten sen, nie ma go zapisanego. Może to być „zapomniany sen”, którego nie mogłeś sobie przypomnieć wtedy, ale przypomniałeś sobie teraz, albo może wcale go nie było, a tylko tak ci się wydaje.
- [81] Świadome sny wydają mi się trochę ryzykowne (albo że będę miał problemy z zasypianiem), więc nie próbowałem (śmiech). Boję się, że mi się w głowie pomiesza.
[82] >>81 Myślę, że jest odwrotnie. Świadomy sen masz dlatego, że myślisz „to jest sen”. Wręcz przeciwnie, można go osiągnąć właśnie dlatego, że potrafisz wyraźnie odróżnić rzeczywistość od snu, prawda?
- [83] Może to nie na temat, ale czasami, gdy relaksuję się w wannie albo kładę się spać, nagle mam flashbacki starych snów. Ponieważ praktykuję OOBE i świadome śnienie, zazwyczaj są to wspomnienia jednego z nich, ale czasami prowadzi to do przypomnienia sobie podobnych scen ze snów.
- [84] Sen to coś, co widzimy nieświadomie. Świadomy sen to taki, w którym świadomość może interweniować w nieświadomość.
[85] >>83 Rozpoznanie, które to wspomnienie, może być właśnie sensem prowadzenia dziennika. >>84 Jeszcze nie miałem świadomego snu, ale jest jedna rzecz, której się boję. To uczucie strachu. Strach we śnie jest na poziomie, którego normalnie nie doświadczamy w codziennym życiu, prawda?
[86] (Wysłane w trakcie pisania) Chodzi o uczucie strachu. Strach we śnie, myślę, że jest to najwyższy poziom strachu, jakiego można doświadczyć. W codziennym życiu raczej nie odczuwamy takiego lęku, prawda? Przypuszczam, że gdybym w świadomym śnie jasno zdał sobie sprawę z tego strachu, mógłbym zwariować.
- [88] >>86 Miałem doświadczenia poza ciałem itp., ale na pewno się od tego nie umiera.
- [90] >>86 W świadomym śnie, o ile sam sen nie jest horrorem, strachu prawie nie ma. Nawet jeśli atakują cię potwory, możesz sobie z nimi poradzić, pokonując je albo teleportując się. W zwykłym śnie myślisz, że to rzeczywistość, więc gdy pojawia się potwór, jedyne co możesz zrobić, to uciekać, i dlatego jest to takie straszne.
[87] Może tylko ja tak mam. Radość czy smutek we śnie i na jawie są podobne, ale strach we śnie jest na zupełnie innym, niewyobrażalnym poziomie. Nawet jeśli treść snu jest błaha.
- [91] >>87 Nie wiem, czy to odpowie na twoje pytanie, ale ja chyba mam fobię na punkcie głośnych dźwięków. Jak słyszę głośny dźwięk w słuchawkach, czuję taki strach, że prawie mdleję. To uczucie jest podobne do strachu we śnie. Może po prostu w codziennym życiu nie doświadczasz takiego ekstremalnego strachu?
- [89] Lubię straszne sny, mają taki nierealny klimat.
- [92] I co, udało ci się swobodnie poruszać we śnie? To jest ważne. Chciałbym w snach robić, co chcę, z celebrytkami.
[93] Aż taką swobodę dają świadome sny? Rzeczywiście, gdyby potwór pojawił się na jawie, pewnie czułbym podobny strach, więc nie można tego ograniczać tylko do snów. Ja na razie jestem na etapie, że ledwo rozpoznaję „chyba to sen?”, nawet nie mam doświadczenia w swobodnym poruszaniu się. Jak opanuję świadome śnienie, może moje spojrzenie na sny się zmieni, więc będę dalej próbować. Dzięki, że wysłuchaliście moich nudnych opowieści!
- [94] Ja w ogóle nie miewam snów.
- [95] Czasami mam świadome sny, ale jak coś w nich pójdzie nie tak i wpadam w panikę, to budzę się, zanim zdążę użyć jakichś supermocy.
- [96] W świadomym śnie można robić prawie wszystko, co przyjdzie do głowy, oprócz ingerowania w świat rzeczywisty. Najtrudniejsze jest chyba pozostanie w świecie snu na dłużej. Podobno mistrzowie potrafią spędzić w świecie snów subiektywnie kilka miesięcy, a nawet lat w ciągu jednej nocy, zazdroszczę im.
[97] Kilka lat to niesamowite. Jeśli czas postrzegany przez mózg nie jest stały, to pewnie długość życia, jaką każdy odczuwa, też jest różna.
- [98] Ale mózg nie jest słaby? Serce pracuje aż do śmierci, a mózg już po jednym dniu bez snu jest wykończony. W dziczy spanie jest śmiertelnie niebezpieczne, dlaczego tak to działa?
[99] Z drugiej strony, sen to coś, czego doświadczamy prawie codziennie. Myślę, że sny zasługują na więcej uwagi. A może by tak stworzyć ośrodek treningu świadomego śnienia? Jakbym to opanował, może bym coś na tym zarobił.
- [101] Czytając o jungowskiej analizie snów, dowiadujemy się, że sny mają swoje serie i są manifestacją obrazów z nieświadomości, więc podobne sny mogą się często powtarzać.
[102] Jeśli sen to manifestacja obrazów z nieświadomości, to czym jest świadomy sen, który jest świadomym obrazem? Może to jakiś rodzaj hipnozy?
- [103] Nawet bez świadomych snów, sama możliwość przeżycia kilku lat w kilka godzin brzmi niesamowicie. Różnica w doświadczeniu życiowym byłaby ogromna.