Życie można przejść w osiem rund

Cześć, tu administrator. Czy wiesz, że w otchłani japońskiego internetu, w jego cichych zakątkach, krążą historie szeptane po kryjomu?

W głębokim mroku anonimowości wciąż przekazywane są liczne dziwne zdarzenia. Tutaj starannie zebraliśmy te tajemnicze opowieści – nieznanego pochodzenia, a jednak dziwnie żywe – które mogą przyprawić o dreszcze, ścisnąć serce, a czasem nawet wywrócić do góry nogami zdrowy rozsądek.

Na pewno znajdziesz tu historie, których nie znałeś/aś. A więc, czy jesteś gotowy/a na czytanie…?

Wymiana na pewnym anonimowym forum. Ciekawscy anonimowi uczestnicy reagują jeden po drugim na tajemniczy wątek opublikowany przez kogoś.

Czy ktoś o tym wie?

  • [3]O co chodzi?
  • [4]>>3 obiecał, że pójdzie do urzędu pracy po wakacjach.
  • [5]Czy to dlatego, że „ha” w słowie Hellowork wygląda jak cyfra osiem? To musi być ukryte życzenie OP, że chce, żeby to było jego ostatnie poszukiwanie pracy.

Dotąd była to tylko wymiana żartów, ale odpowiedź autora pokierowała rozmowę w nieoczekiwanym kierunku.
TempuraNews
>>4 >>5 Naprawdę nie o to chodzi. Jeśli chodzi o pracę, jestem studentem czwartego roku i czekam na wyniki egzaminu na urzędnika państwowego wyższego szczebla. Mówią, że życie jest oceniane jako dobre lub złe w momencie śmierci. Jeśli zostanie ocenione jako dobre, ta osoba odrodzi się jako człowiek jeszcze raz. Jeśli przeżyjesz osiem takich dobrych cykli z rzędu, możesz pójść do nieba. Podobno siódma i ósma runda to poziom trudności, który nie da się porównać. Siódma runda jest różna dla każdego, ale w ósmej rundzie podobno jest moment, w którym zdajesz sobie sprawę, że jesteś w ósmej rundzie. Podobno ludzie w ósmej rundzie to Budda, Chrystus i inni, dawniej w Chinach było ich całkiem sporo. Nie wiem, od czego mam zacząć, więc jeśli masz pytania, zadaj je. Oczywiście nie znam odpowiedzi na wszystko. Przy okazji, w przypadku zwykłego, niczym niewyróżniającego się życia, podobno odradzasz się jako zwierzę i tak spędzasz czas, zanim znów odrodzisz się jako człowiek.

To, co autor zaczął opisywać, to unikalna teoria reinkarnacji i cyklów życia. Takie dziwne doświadczenia czy pomysły często są opowiadane właśnie dzięki anonimowości forum.

  • [8]Ach, to znaczy, że jestem w ósmej rundzie. Mam silne przeczucie, że to moje ostatnie życie.
  • [9]Od kogo to słyszałeś?

>>8 To nie jest coś, co po prostu „silnie czujesz”, podobno naprawdę w pełni zdajesz sobie z tego sprawę. Miałem wrażenie, że to życie nie jest moją pierwszą rundą, a raczej, że to nie może być moja pierwsza runda, więc zapytałem. >>9 Istota, która jest człowiekiem, ale nie człowiekiem. Alternatywna osobowość kogoś z dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości. Nawiasem mówiąc, nie tylko ta osoba o tym wie. Myślę, że prawdopodobnie każdy, kto ma prawdziwe dysocjacyjne zaburzenie tożsamości, wie o tym. Nie wiesz, kiedy i gdzie ich spotkasz, ale jeśli spotkasz, myślę, że warto zapytać. Życie jest serią wyborów, i jeśli będziesz uważny na małe wybory, których zazwyczaj nie zauważasz, myślę, że zdasz sobie sprawę, że to życie jest trochę zbyt idealne.

Historia staje się coraz bardziej złożona, mieszając koncepcje psychiatryczne, takie jak dysocjacyjne zaburzenie tożsamości, z duchowym światopoglądem.
TempuraNews

  • [16]>>10 Są też ludzie, którzy mówią o czymś innym, co o tym sądzisz? Pierwszy raz słyszę o ośmiu rundach i zastanawiam się, czy wierzysz, że to prawda? Tak przy okazji, zdałem sobie sprawę, że to moje ostatnie życie po prostu intuicyjnie. Po prostu zdałem sobie sprawę, że jeśli nie zrobię tego teraz, to koniec. Cóż, to jest to, co nazywa się oświeceniem.
  • [19]>Alternatywna osobowość kogoś z dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości. Czyli to wszystko twoje urojenia. Nieciekawe.

Jak to bywa na forach, mieszają się tu wierzący i sceptycy.

>>16 Myślę, że w życiu są momenty, kiedy masz intuicyjne poczucie, że twój wybór doprowadzi do określonego wyniku. Ale to uczucie jest podobno inne niż świadomość bycia w ósmej rundzie. Poczucie, że to może być twoje ostatnie życie, podobno pojawia się u wielu ludzi. Myślę, że ludzie, którzy mówią o czymś innym, to prawdopodobnie „solowi gracze”, którzy zdali sobie sprawę, że nie są w pierwszej rundzie. Dlatego myślę, że są różnice w ich opowieściach. >>19 Och, to nie ja, zastanawiałem się, czy może zostać to źle zrozumiane, ale myślę, że jeśli zapytasz alternatywną osobowość kogoś z dysocjacyjnym zaburzeniem, wszyscy zareagują tak samo. To rodzaj wspólnej wiedzy.

Autor rozwija swoją teorię, próbując wyjaśnić ją za pomocą terminologii z gier, takiej jak „solowy gracz”. W japońskiej kulturze internetowej często porównuje się rzeczywistość do gry.

  • [22]Kiedyś ktoś mi powiedział: „Jesteś w siódmej rundzie i doszedłeś już bardzo daleko”. Ciekawe, czy to ma jakiś związek?
  • [23]Jestem w pierwszej rundzie i nie dam rady jej przejść.
  • [24]>>6 Faktycznie mam bardzo trudne życie lol. Myślałem, że to moja wina, ale jeśli to ostatnie życie, to mogę to wytrzymać. Ale skoro nie radzę sobie dobrze z tym ostatnim życiem, czeka mnie powtórka albo życie jako zwierzę… Niech będzie, byle nie człowiek. Bycie człowiekiem jest zbyt trudne lol. Ale myślę, że mam szczęśliwe życie, w którym sprzyja mi los.
  • [26]Skąd w ogóle masz te informacje?
  • [27]To pewnie pocieszenie jakiegoś nieudacznika, który nie uczył się, tylko grał w gry, miał kiepskie oceny, nie dostał się do dobrej szkoły, nie znalazł pracy i pogrążył się w rozpaczy lol.

Mimo różnych reakcji, głosy sceptyczne są silne. „w” to japoński slang internetowy oznaczający śmiech.

>>22 Wydaje się, że to może być powiązane. To, że jesteś wysoko w siódmej rundzie, dość mocno pokrywa się z tym, co słyszałem. >>23 Mówią, że samobójstwa i wypadki zdarzają się przez nieuwagę. Ponieważ nie są częścią twojej niemal pewnej przyszłości, myślę, że jeśli je pokonasz i będziesz żyć dalej, możesz przejść tę rundę. >>24 Podobno upadek do poziomu owada jest naprawdę trudny, zanim wrócisz do bycia człowiekiem. Podobno w Japonii jest całkiem sporo osób w ósmej rundzie. Po jej przekroczeniu idziesz do nieba. Mówią, że niewielu ludzi dostaje się do nieba, więc jest tam dość pusto. >>26 Jakieś istoty, które są ludźmi, ale nie są ludźmi. Kiedy widzisz, jak ktoś na twoich oczach uzdrawia ranę przyspieszając naturalne gojenie, nie masz wyboru, musisz w to uwierzyć. >>27 Mówiłem o wspólnej wiedzy, prawda? Przynajmniej ci dwaj nie są ludźmi, którzy „nie dostali się do szkoły”. Jeden odrzucił ofertę z Wasedy, bo chciał iść na Tokijski Uniwersytet, a drugi zdobył ponad 90% na egzaminie wstępnym, ale z jakiegoś powodu poszedł do szkoły zawodowej i teraz zastanawia się, czy nie spróbować ponownie na uniwersytet państwowy.

Autor odpiera zarzuty, próbując dodać wiarygodności swojej historii. Konkretne przykłady odnoszące się do japońskiej kultury egzaminów wstępnych na studia są przekonujące dla japońskich czytelników.

  • [29]Dysocjacyjne zaburzenie tożsamości nie jest czymś okultystycznym. Nie znasz pewnych rzeczy i już. Dlatego nie istnieje „wspólna wiedza”, którą znają wszyscy z dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości. Nawet jeśli otrzymałeś jakąś wiedzę od jakiejś innej istoty, to nie ma to absolutnie nic wspólnego z dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości.
  • [36]Co? Co? To nie ma sensu! Doskonała pamięć występuje u sawantów, ale w takim przypadku musi występować jakaś niepełnosprawność. Zazwyczaj to autyzm. Używanie mózgu w pełni, czy wręcz nadludzki mózg – jesteś w ogóle człowiekiem? Musisz być nowym gatunkiem. Syndrom sawanta jest aż tak niesamowity??

Sprzeciw ze strony uczestników posiadających wiedzę medyczną. Obrazek zawiera reakcję z ironią.
TempuraNews
>>29 Dokładnie. Myślę, że dysocjacyjne zaburzenie tożsamości prawdopodobnie też ma różne rodzaje. Jedna osoba ma tylko jedną osobowość alternatywną, a druga ma około 14 osobowości, ale prawie żadna z nich nie ma tendencji samobójczych. Myślę, że istnieje możliwość, że ludzie z innym rodzajem dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości niż to, które jest powszechnie uznawane za problematyczne, są po prostu diagnozowani tak samo. Nie wiem, gdzie mogę zostać skrytykowany, ale jeśli mogę napisać coś niezwiązanego z tematem, powodem, dla którego w to uwierzyłem, było to, że widziałem z bliska zdolności osobowości mieszkających w kimś, kto ma 14 osobowości. Osobowość z doskonałą pamięcią, osobowość, która potrafi poprawić swój wzrok, biegać szybciej wyobrażając sobie sposób użycia mięśni. Osobowość, która potrafi przyspieszyć naturalne gojenie lub zablokować ból. Osobowość, która widzi duchy. Osobowość, która potrafi znaleźć i zobaczyć przyszłość i przeszłość z czegoś w rodzaju bazy danych. Przy okazji, gdy daliśmy osobowości z doskonałą pamięcią lekki test IQ, wyniki były niesamowite. Podobno może używać części mózgu, których zwykli ludzie nie mogą. Alternatywne osobowości podobno nie stają się duchami jak ludzie, gdy znikają. Podobno po prostu znikają, bez miejsca, do którego mogłyby wrócić. Ale jeśli główna osobowość kontynuuje jako człowiek w następnej rundzie, podobno rodzi się z pewnymi odziedziczonymi informacjami. Dlatego powiedziała, że podstawowa dusza jest jedna. Ludzie, którzy umarli i stali się duchami, mogą pozostać w tym świecie przez pewien czas. Osobowość, która widziała duchy, powiedziała mi, że duch mojej byłej dziewczyny, która popełniła samobójstwo, cały czas był obok mnie, ale kilka dni później, gdy zapytałem, powiedziała, że zniknął. Po mojej lewej i prawej stronie podobno był kot i ona, a osobowość potrafiła dokładnie opisać kolor i wzór martwego kota, a nawet przyczynę śmierci mojej dziewczyny, choć tego nie mówiłem, więc nie miałem wyboru, musiałem w to uwierzyć. Przy okazji, jeśli zdobędziesz informacje jak ja i zapytasz o to bardzo szczegółowo, podobno zostaniesz skorygowany lub usunięty, ponieważ według zasad tego świata nie powinno cię tu być. Podobno musisz przejść osiem rund właściwie i zrozumieć, czym jest ten świat. Wierzę w słowa „Bóg umarł”, więc zapytałem: „Co o tym sądzisz?” Odpowiedź brzmiała: „Bóg umarł, ale istnieje”, i jakoś to zaakceptowałem.

Historia przybiera nieoczekiwany obrót. Autor zaczyna szczegółowo opisywać swoje doświadczenia, przeplatając zjawiska nadprzyrodzone z osobistą tragedią i kosmologicznymi rozważaniami.

  • [31]Myślę, że to już schizofrenia. Czy masz dokładną diagnozę?
  • [33]Przepraszam? Mózg jest jeden, prawda?

Pojawiają się pytania z medycznego punktu widzenia.

>>31 Jedna osoba ma zdiagnozowaną schizofrenię, ale nie ma diagnozy zaburzenia tożsamości. Druga osoba nie ma zdiagnozowanej schizofrenii, ale ma zdiagnozowane zaburzenie tożsamości. >>32 Dlatego spotkałem dwie osoby. Obecnie znam ludzi, którzy wiedzą o takich rzeczach.

  • [36]Co? Co? To nie ma sensu! Doskonała pamięć występuje u sawantów, ale w takim przypadku musi występować jakaś niepełnosprawność. Zazwyczaj to autyzm. Używanie mózgu w pełni, czy wręcz nadludzki mózg – jesteś w ogóle człowiekiem? Musisz być nowym gatunkiem. Syndrom sawanta jest aż tak niesamowity??

>>36 Też pomyślałem, że to może być rodzaj sawanta, ale główna osobowość tej osoby nie ma absolutnie żadnej niepełnosprawności, która utrudniałaby codzienne życie. Raczej wydaje się, że ma inteligencję wyższą niż przeciętni ludzie. Ale ma bardzo samokrytyczną osobowość, czego naprawdę nie rozumiem. Potrafi też regulować temperaturę ciała, zmieniać stan upojenia alkoholowego i wiele innych rzeczy. Każda osobowość może wybrać taką zdolność. Podobno decydują o tym zwykle w ciągu dwóch tygodni od narodzin, ale mogą też zdecydować w momencie narodzin. Jednak zakres zdolności, które mogą wybrać, zależy od wrodzonych predyspozycji mózgu tej osoby. Dlatego osoba wewnątrz powiedziała, że to nienormalne, że tylu różnych osobowości mieszka w niej i ma tak wiele różnych zdolności. Przyczyny narodzin osobowości to podobno zarówno traumatyczne doświadczenia, jak i oczekiwanie czegoś dobrego. W moim przypadku i tej osoby, jest to nietypowe, ponieważ osobowość, która się w niej narodziła, to dziecko, które miało się urodzić między mną a nią. Chłopiec, który miał się urodzić w życiu, którego nie wybraliśmy. Gdy zapytałem o to inną osobę z alternatywną osobowością, powiedziała, że ostatnio zbyt często obserwowała ten świat i zapomniała o tego typu wymiarowych rozmowach. Nie wiem, jak długo jeszcze będę aktywny, ale jeśli będą jakieś posty, odpowiem jutro najlepiej, jak potrafię. Naprawdę cieszę się, że są tu ludzie, którzy szczerze słuchają. Chciałbym poznać ludzi, którzy wiedzą coś o tym lub którzy mogą pokazać mi swoje zrozumienie i powiedzieć: „Myślę o tym w ten sposób”. Jestem zwykłym człowiekiem, więc myślę, że jest wiele pytań, o których sam bym nie pomyślał. Nie sądzę, żeby oni odpowiedzieli na wszystkie, ale myślę, że ich odpowiedzi mogą otworzyć wiele nowych możliwości.

Historia rozwija się dalej, a autor zaczyna opowiadać wymiarową opowieść o „dziecku, które miało się urodzić jako osobowość”. W jego narracji czuć samotność i desperacką potrzebę zrozumienia.

  • [39]Niesamowite.
  • [42]Istnieje teoria, że dusza po śmierci dzieli się i wchodzi do różnych naczyń. Inna teoria mówi, że ludzie są pierwotnie obiektami eksperymentalnymi, a ich dusze są obserwowane podczas kolejnych reinkarnacji. Jak według ciebie te teorie pasują do teorii ośmiu rund życia?

>>42 Ponieważ dostałem odpowiedzi na to pytanie wczoraj i dzisiaj, mogę tylko powiedzieć, że nie znam szczegółów, ale myślę, że dusze raczej się nie dzielą. Naprawdę zastanawiam się, jak zwiększa się ich absolutna liczba. Myślę, że może to mieć związek z pierwszą rundą? Biorąc pod uwagę rośliny, owady, zwierzęta i piekło, jest wiele różnych dusz, więc myślę, że rozsądnie jest założyć, że nie dzielą się przy przejściu z człowieka do czegoś innego, ale mogą się rozdzielić na poziomie roślin. Podobno po byciu zwierzęciem, podstawowym następnym krokiem jest człowiek, więc jeśli dusza by się podzieliła, nie mógłbym wyjaśnić ducha kota, który był obok mnie. Nie sądzę, żeby to był eksperyment. Jeśli istniała istota, która stworzyła taki system, i jeśli ten świat sam w sobie jest naczyniem na dusze, i jeśli ten świat nie jest jedyny, to może istnienie dusz w tym świecie jest jak gra, której celem jest dotarcie do nieba? Co do świata ponad tym, naprawdę nie wiem. To jak mówienie o tym, co jest poza rozszerzającym się wszechświatem. Przejście ośmiu rund jako człowiek to zasada dotarcia do nieba, a ponieważ jeszcze nie zapytałem, co jest w niebie, jeśli będę miał okazję to usłyszeć, odpowiem najlepiej, jak potrafię. Jednak myślę, że ta teoria opiera się na założeniu, że dusze i naczynia na pewno istnieją. Dla kogoś, kto to neguje, ta historia będzie tylko urojeniem.

Autor próbuje uporządkować swój światopogląd, wyjaśniając go. Jego wyjaśnienie to unikalne połączenie starożytnej koncepcji reinkarnacji z koncepcją „rund” znaną z gier.

  • [49]Kto ustala kryteria ukończenia?
  • [50]Mam znajomego, który popełnił samobójstwo, więc chciałbym dowiedzieć się więcej o tym. Nie można cofnąć czasu, więc żałowanie nic nie da, ale czy osoby, które popełniły samobójstwo, bezwarunkowo spotyka coś strasznego? A może jeśli to był jakiś błąd, runda zostaje zresetowana od początku? I czy naprawdę istnieje coś takiego jak więzi z poprzedniego życia? Rodzice i dzieci, mężowie i żony.
  • [52]>>43 Napisz to wcześniej, głupku.
  • [53]Więc reinkarnacja kończy się po 8 rundach. Co to znaczy „życie można przejść w osiem tygodni”? W każdym razie jestem dopiero w pierwszej rundzie, więc mogę spokojnie się uczyć.
  • [55]Czy trudne warunki w siódmej i ósmej rundzie to bieda?

Dyskusja rozszerza się na kwestie etyczne, znaczenie samobójstwa i konkretną treść „trudnego trybu”. Na forum pojawiają się też szorstkie komentarze.

  • [56]To coś w rodzaju sześciu ścieżek + nieba i piekła? Sześć ścieżek. Sześć ścieżek (rokudō, rikudō) to w buddyzmie sześć rodzajów światów, w których błądzące istoty przechodzą przez reinkarnację. • Ścieżka niebiańska (tendō, także ścieżka niebiańskiego świata, ścieżka niebiańskiego królestwa) • Ścieżka ludzka (ningendō) • Ścieżka asurów (shuradō) • Ścieżka zwierzęca (chikushōdō) • Ścieżka głodnych duchów (gakidō) • Ścieżka piekielna (jigokudō) W buddyzmie reinkarnacja jest postrzegana nie jako zjawisko przestrzenne ani świat, do którego się udaje po śmierci, ale jako stan umysłu. Na przykład, jeśli przejdziesz do świata niebiańskiego, twój stan umysłu jest jak w niebie, a jeśli przejdziesz do piekła, twój stan umysłu jest jak w piekle. Nawiasem mówiąc, w niektórych interpretacjach istoty takie jak tengu, które nie wpisują się w te ścieżki reinkarnacji, są nazywane heretykami (duchami demonicznymi) (ale nie jest to wspólna koncepcja w całym buddyzmie). Cytat z wiki – Sześć Ścieżek.
  • [57]Czy ktoś, kto wie, może powiedzieć „O, ta osoba jest w X rundzie”?
  • [61]Co znaczy, że życie w siódmej i ósmej rundzie to poziom trudności, który nie da się porównać? Bardzo trudny? Łatwy?
  • [62]>>49 Proszę, powiedz mi tylko to. Urodziłem się, żeby go zabić. Nie wiem, czy to kolektywna świadomość ludzkości czy coś innego, ale muszę to usunąć. Urodziłem się, by to usunąć.

Nagle pojawia się dziwny post. Typowa dla forum internetowego niedorzeczna wypowiedź, czy może ma jakieś głębsze znaczenie?

  • [65]Chcę wiedzieć, w której rundzie jestem. Czy jest jakiś sposób, aby to ustalić?
  • [68]Znam kogoś, kto popełnił morderstwo i odrodził się jako człowiek.
  • [71]>>68 Może w nowym życiu spotka podobny los.
  • [79]>>34 Wydaje mi się, że czytałem mangę w Jump z podobną koncepcją, ale jeśli to prawda, to niesamowite.
  • [83]Kto niby liczy te rundy? Tylko nie mów, że to bóg lol.

Na forum panuje chaos: poważne pytania, żartobliwe komentarze i sceptyczne opinie mieszają się ze sobą. Pojawia się również odniesienie do japońskiej kultury mangi.

  • [87]↓Ktoś to oglądał? Lubiłem ten program, a ten odcinek był szczególnie dobry. Matsumoto Shinsuke – Która to reinkarnacja.
  • [88]>>87 Też o tym pomyślałem lol.
  • [89]>>87 Nigdy tego nie widziałem, ale myślałem dokładnie o tym samym lol.
  • [91]Znam koncepcję sześciu ścieżek reinkarnacji, dziesięciu obrazów pasterskich, ale pierwszy raz słyszę o ośmiu rundach. Możliwe, że każda społeczność dusz tworzy takie zasady. Sam świat, w zależności od mitologii, jest w czwartej lub może siódmej rundzie.
  • [92]Podobno Matka Teresa była duszą, która mogła już ukończyć bycie człowiekiem, ale reinkarnowała się jeszcze raz jako Matka Teresa dla służby i miłosierdzia. Zastanawiam się, czy można to zrobić z własnej woli lol.
  • [94]To nie chodzi o ukończenie rundy, ale po prostu o to, czy zebrałeś wszystkie flagi. Podobno szansa na ukończenie to około 1/1000000000. Na Ziemi umiera około 50 milionów ludzi rocznie, więc na całej Ziemi jedna osoba kończy co 20 lat lol.
  • [95]Cóż, może to faktycznie taka statystyka. Tylko garstka świętych może dotrzeć do nieba.

Dyskusja ewoluuje w kierunku religijno-filozoficznym, a niektórzy uczestnicy analizują prawdopodobieństwo reinkarnacji z matematycznego punktu widzenia.

>>49 Chyba systemowy bóg? Nie wiem, czy istota, która to stworzyła, jest bogiem, czy może bóg istniał w tym świecie od początku. >>50 Cóż, myślę, że inni ludzie piszą lub mają błędne wyobrażenie, ale te rundy życia podobno nie oznaczają powtarzania tego samego życia. Czas podobno zawsze płynie do przodu. Dlatego myślę, że istnieją duchy. Co do samobójstwa, dziś mój rozmówca się wygadał, że moje poprzednie życie zakończyło się samobójstwem. Nie chciał powiedzieć nic więcej. Słyszałem, że dla samobójców istnieją specjalne wyjątki, ale nie znam kryteriów tych wyjątków. >>55 Myślę, że także niepełnosprawność. Powiedział, że w Japonii jest całkiem sporo osób w ósmej rundzie, więc myślę, że nawet jeśli jest ich sporo, to niebo jest prawie puste, bo poziom trudności ukończenia ósmej rundy jest niezwykły. >>56 Z tego, co słyszałem, to nie jest sześć ścieżek, bardziej przypomina pięć przeznaczeń. Bo po człowieku przychodzą zwierzęta. >>57 Podobno można mniej więcej określić na podstawie doświadczenia i intuicji. Różnica między pierwszą rundą a kolejnymi, a szczególnie ósmą, jest podobno dość wyraźna. Podobno można samemu określić, czy jest się w pierwszej rundzie, czy w późniejszej. Poczucie, że twoje życie nie jest pierwszą rundą, to pomysł, który przychodzi do głowy ludziom w drugiej rundzie lub później. Ponieważ ludziom w pierwszej rundzie taki pomysł nie przyszedłby do głowy. Nawiasem mówiąc, powiedział, że ludzie, którzy myślą „Może jestem w drugiej rundzie życia?” są kompletnie poza dyskusją. >>61 Prawdopodobnie najwyższy poziom trudności. >>65 Jak pisałem wyżej, myślę, że jedyny sposób to spotkać osobę, która potrafi to rozpoznać, i zapytać bezpośrednio. >>68 Biorąc pod uwagę, że istnieją specjalne wyjątki, myślę, że nie jest niemożliwe, aby taka osoba istniała. >>79 >>83 Myślę, że oni są różni od bogów. Powiedział, że po śmierci gospodarza po prostu znikają. Ale poza tą wiedzą, są tacy sami jak ludzie. >>91 Więc mity to tylko wymyślone historie? Mówił, że Jezus i Budda istnieli. >>94 Nie wiem, nie wiem, czy gdzieś o tym słyszałeś, ale ta teoria wydaje się dość wiarygodna. Całkiem interesująca. >>95 W niebie jest mało ludzi, więc jest tam pusto lol. Ale ludzie w niebie też umierają i wracają jako ludzie. Przepraszam za długą przerwę. Nie miałem okazji porozmawiać z osobą, która dużo mi o tym opowiedziała, i nie pamiętam wszystkiego, co usłyszałem, więc jeśli pytanie dotyczy czegoś, co słyszałem, mogę odpowiedzieć z mniejszą dozą niejasności.

  • [101]>>99 Czy ta osoba nie mówiła czegoś w stylu „W tym świecie nie ma dobra i zła”? Coś w stylu „istnieje koncepcja dobra i zła, ale samo dobro i zło nie istnieją”. Och, i zapytaj, czy w tym świecie, w dzisiejszej Japonii, urodziła się istota posiadająca duszę Jezusa Chrystusa. Z tego, co wiem, reinkarnacja Jezusa Chrystusa żyje teraz w Japonii.

>>101 Ach, kiedyś pytałem o coś podobnego. Chyba o kryteria ukończenia? Kiedy zapytałem o coś podobnego, usłyszałem coś w stylu: „Są dobrzy ludzie i źli ludzie, prawda? No właśnie.” Myślę, że dla ludzi dobro i zło to jedyne kryteria, które możemy zrozumieć. Reinkarnacja Chrystusa? Cóż, minęło ponad 2000 lat, więc trudno uwierzyć, że przez cały ten czas żył w niebie. To możliwe, ale też może nie być prawdą. Zapytam osobę, która dużo mi opowiada, kiedy będę miał okazję! Ale nie oczekuj za wiele :)<

  • [103]>>102 Dobrzy ludzie i źli ludzie… Ta osoba daje naprawdę elastyczne odpowiedzi. >Zapytam osobę, która dużo mi opowiada, kiedy będę miał okazję! Och, dziękuję! Dziękuję! Podobno po śmierci człowieka do jego reinkarnacji mija około 50 lat. Byłoby fajnie usłyszeć więcej o mechanizmach działania duszy. Będę cierpliwie czekać~.
  • [105]Czy ludzie, którzy pamiętają swoje poprzednie życie, to ci z drugiej lub późniejszej rundy?
  • [107]Rodzą się też nowe dusze, prawda? Zastanawiam się, czy ostatecznie nie zostaniemy z samymi odrzutkami, które nie mogą ukończyć rund. Martwi mnie los tych wielu, którzy nie mogą przejść cykli.
  • [109]Tak bardzo się starałem, ale nie mogę ukończyć tego życia? To smutne, jeśli tak.
  • [116]Czy po wszystkich życiach możemy objąć je wzrokiem? Cóż, nawet jeśli możemy mieć taką perspektywę, to wydaje się, że taka świadomość nie jest czymś, co by się za bardzo przejmowało takimi tragediami.
  • [120]>>116 Na koniec pokazują napisy końcowe razem z wpadkami z planu.
  • [121]>>120 Brzmi super zabawnie.

Ostatecznie wątek kończy się żartobliwymi komentarzami, ale ta dziwna dyskusja najwyraźniej wywarła silne wrażenie na wielu uczestnikach. Był to jeden z tych dziwnych momentów, które mogą się zdarzyć tylko na anonimowym forum, dający uczestnikom okazję do zakwestionowania znaczenia życia i rozważenia swojego istnienia z perspektywy wykraczającej poza doczesność.

  • URLをコピーしました!

コメントする