-
【Inny Świat?】Kiedy byłem dzieckiem, była osoba zwana „Człowiekiem Rzeki”.
-
CZY UWAŻACIE, ŻE REINKARNACJA JEST PRAWDZIWA????
-
Pracuję jako łowca yōkai, macie jakieś pytania? Część 3
-
Chyba spróbuję stworzyć Tulpę (sztucznego ducha)…
-
【Reinkarnacja】 Czy życie po śmierci i następne życie naprawdę istnieją?
-
Jak przejść od paraliżu sennego do doświadczenia poza ciałem (OOBE)?
-
Myślę o stworzeniu tulpy (sztucznego ducha)
-
Wyobrażony przyjaciel jest zbyt wspaniały…
-
„Swobodne kontrolowanie snów” „Świadome sny” potrafię to robić, masz jakieś pytania? Nauczę cię jak to się robi
-
Ci, co chcieliby zacząć życie od nowa, chodźcie, opowiem wam o moich skokach w czasie
-
Kto pamięta swoje poprzednie wcielenie, niech przyjdzie i opowie
-
Hej, ludziska, wierzycie w reinkarnację i poprzednie życia?
-
„Sny podczas snu” są zbyt tajemnicze
-
【OSTRZEŻENIE】Chciałbym podzielić się moim odkryciem prawdziwej natury życia
-
Pracuję jako łowca yōkai, macie jakieś pytania? Część 5
-
【Nicość】 Wątek, w którym na poważnie rozważamy świat po śmierci
-
Życie można przejść w osiem rund
-
Widzę swoje ja z równoległych światów, macie jakieś pytania?
-
Czy ktoś ma pytania do mnie, skoro moje poprzednie wcielenie było w innym świecie?
-
Dziwna mała przepowiednia: „Udało mi się skoczyć w czasie, macie pytania?”
-
Pracuję jako łowca yōkai, macie jakieś pytania?
-
WSPOMNIENIA POŚMIERTNE I WSPOMNIENIA Z POPRZEDNIEGO ŻYCIA
-
Nie musisz mi wierzyć, ale to moje czwarte życie…
-
Mój 3-letni syn chyba pamięta swoje poprzednie życie…

[1] W styczniu tego roku zmarła moja mama i od tamtej pory ciągle myślę tylko o takich sprawach. Chciałabym wierzyć, że świadomość trwa nawet po śmierci, ale jak jest naprawdę? Przeczytałem sporo książek o życiu po śmierci i następnym życiu, ale większości nie mogę uwierzyć i jestem w kropce.
- [2] Nie myśl o głupotach, tylko weź się do roboty.
[3] >>2 Ależ pracuję. Chcę po prostu wierzyć, że świadomość mojej mamy trwa.
- [4] Składam najszczersze kondolencje. Jak jest naprawdę… Ty jesteś dowodem na to, że Twoja mama istniała. Może i Ty kiedyś zostaniesz ojcem. A potem też kiedyś umrzesz. Nie wiem, co ze świadomością, ale życie jest kontynuowane. Przepraszam, nie potrafiłem tego lepiej ująć.
- [5] >>3 Skoro tak myślisz, to czy to nie wystarczy? Dlaczego pytasz innych o zdanie? Gdyby ktoś ci kazał umrzeć, to byś umarł?
[7] >>4 >Ty jesteś dowodem na to, że Twoja mama istniała. Dziękuję za ten sposób myślenia! Pocieszyło mnie to.
- [8] No i problem rozwiązany.
[9] >>5 Jeśli świadomość trwa po śmierci, to chciałbym zwiększyć pewność co do tego.
- [10] >>9 To też zależy tylko od ciebie, prawda?
[12] >>8 To było tylko spojrzenie z innej perspektywy, więc problem wcale nie jest rozwiązany.
- [13] >>12 Ile kosztował pogrzeb, imię pośmiertne i grób? Jaka to szkoła buddyjska?
Imię pośmiertne (kaimyō) to w buddyzmie imię nadawane przez mnicha osobie, która przyjęła wskazania lub zmarła.
- [15] Spokojnie! Na pewno istnieje!
[17] >>13 >Ile kosztował pogrzeb, imię pośmiertne i grób? Pogrzeb i imię pośmiertne kosztowały około 1,4 miliona jenów. Grobu jeszcze nie postawiliśmy.
- [26] >>1 Czy twoja mama była szczęśliwa?
[29] >>26 Myślę, że jej życie było pełne radości, ale i cierpienia. Radości, bo była rozmowna i lubiana przez ludzi, a cierpienia, bo ojciec ją dręczył.
- [32] Jeśli po śmierci trwa ta sama świadomość, to oznacza, że pozostaje się ze starzejącym się umysłem. Czy to w porządku?
- [33] Kilkadziesiąt lat temu, kiedy zmarło moje dziecko, też zastanawiałam się nad tamtym światem.
[35] >>32 We wszystkich książkach spirytualistycznych powtarza się, że życie po śmierci to seria odkryć i przyjemne doświadczenie.
- [36] >>35 A co ty o tym myślisz, po przeczytaniu tego?
[37] >>33 Z genetycznego punktu widzenia (przepraszam, jeśli cię urażę), strata dziecka jest pewnie boleśniejsza niż strata rodzica, więc musiało ci być bardzo ciężko.
[38] >>36 Zastanawiam się, czy w procesie zatrzymywania się mózgu nie wydzielają się maksymalne dawki endorfin, co prowadzi do takich doświadczeń?
- [39] >>38 Ale czy to nie znaczy, że się jeszcze żyje?
[40] >>39 Podobno medycyna wie, że nawet po zatrzymaniu serca mózg funkcjonuje jeszcze przez jakiś czas.
- [41] >>29 Czy to dręczenie przez ojca to była przemoc domowa (DV)?
- [42] >>40 Jeśli chodzi o doświadczenia osób po resuscytacji krążeniowo-oddechowej, to mogę to jakoś zrozumieć.
[43] >>41 Przemoc domową widziałem dwa razy. Ale krzyczał na nią ciągle, przez cały czas.
- [46] Jeśli istnieje coś takiego jak „dusza”, to chciałbym, żeby odeszła w spokoju. Niedługo będzie pierwsze Obon, prawda?
Pierwsze Obon (Hatsu-bon) to pierwsze święto Obon (japoński buddyjski zwyczaj witania duchów przodków i oddawania im czci) obchodzone po śmierci danej osoby.
[48] >>46 Tak. W książkach spirytualistycznych zgodnie piszą, że stajemy się jednością ze wszystkim, a potem się odradzamy.
- [49] Moja mama też niedługo odejdzie. Nie wiem, co ona sama myśli o życiu po śmierci. Ja, po różnych przejściach, nie mogę uwierzyć w religię i czuję, że nie ma życia po śmierci…
[50] >>49 Chcę mieć pewność, czy życie po śmierci istnieje, czy nie.
- [51] W takich sprawach nie można ufać słowom innych. Musisz przekonać się na własne oczy.
- [52] U nas przez około 49 dni działy się różne dziwne zjawiska, więc wierzę, że istnieje. Zdarzyło się też u przyjaciółki, do której pojechałam z dziećmi.
49. dzień po śmierci (Shijūkunichi) to w buddyzmie ważny dzień, w którym, jak się wierzy, decyduje się los duszy zmarłego. Odprawia się wtedy ceremonię pamiątkową.
[53] >>51 Obecnie medytuję i czuję, jak moje myśli stają się z dnia na dzień jaśniejsze. Chciałbym poznać głębsze prawdy.
[55] >>52 U mnie też, choć nie dotyczyło to mamy, w dniu pogrzebu dwóch osób zdarzyły się fizyczne, dziwne zjawiska! W takim wypadku można uwierzyć w świadomość po śmierci, ale zagadką pozostaje, czy jest ona wieczna.
- [59] Nikt tego nie wie i nikt nie może tego udowodnić.
[60] >>59 Myślę, że można zwiększyć stopień pewności. Jednym z argumentów są ludzie pamiętający poprzednie życia, chociaż niektórzy twierdzą, że to tylko mem.
- [62] >>60 Na podstawie jakich informacji i dowodów chcesz uzyskać tę pewność? Czy jakakolwiek opowieść nie będzie miała dla ciebie zerowej wiarygodności?
- [63] To tak jak z religią – dla wierzących pewnie istnieje.
- [64] A jeśli nawet istnieje i mama ma się tam dobrze, to czy to nie wystarczy?
[66] >>62 Myślę, że potencjał tkwi w neuronauce i mechanice kwantowej.
[67] >>64 Nie wystarczy. Jak napisałem w [65], potrzebuję pożytecznych informacji.
- [68] Dlaczego?
- [69] >>66 Chcesz fizycznych dowodów? A nie poszlak czy argumentów duchowych?
[70] >>68 Bo jeśli dusza jest nieśmiertelna i szczęśliwa, to moje wątpliwości się rozwieją. A nawet jeśli dowiem się na pewno, że życie jest tylko jedno, to przynajmniej przestanę o tym bez końca myśleć.
- [71] >>66 Czuję, że to zmierza w dziwnym kierunku.
[72] >>69 Nie, jeśli poszlaki czy argumenty duchowe będą wystarczająco przekonujące, jestem gotów je rozważyć.
[73] Mama zmarła nagle na zawał serca, więc pewnie doświadczyła tej wiecznej rozkoszy, co jest naukowo udowodnione, i to jest jedyne pocieszenie. Ale wydaje mi się niesprawiedliwe, że ludzie, którzy giną natychmiastowo, na przykład w wypadkach drogowych, według obecnej nauki nie mogą doświadczyć tej rozkoszy.
[74] >>71 Jeśli istnieje odpowiedź, będę ją dogłębnie badać w każdej dziedzinie nauki. Na razie nie wiem, co robić, więc poświęcam czas na porządkowanie swojego serca i umysłu. Z nadzieją, że coś zrozumiem.
[75] Nawiasem mówiąc, zupełnie nie wierzę w religię. Chociaż książki o buddyzmie są ciekawe.
- [76] W dawnych Chinach (na Tajwanie) są sceny, gdzie ludzie stają się specjalnymi duchami i walczą z Kyonshī. Zwykły człowiek, o ile nie jest taoistycznym kapłanem, nie ma szans. Są nawet tak dzikie Kyonshī, że nawet specjalne duchy dziecięce nie mogą im sprostać. Kiedy pojawia się Baby Kyonshī, nawet dzikie Kyonshī wracają do domu na obiad. Baby Kyonshī staje po stronie dzieci, może dlatego, że jest samotne. Nawet specjalne duchy nie mogą pokonać Kyonshī, ale dla nich są urocze.
[77] >>76 Ciekawa historia.
- [78] >>70 Jeśli wszechświat składa się ze skończonej materii, ale czas jest nieskończony, to ten sam świat będzie się powtarzał w nieskończoność.
[79] >>78 Nawet jeśli w przyszłości we wszechświecie pojawi się osoba o identycznej strukturze genetycznej, to czy struny (najmniejsze jednostki materii) tworzące te geny nie będą inne?
- [80] Mówi się, że nawet po śmierci słyszymy, ale jak jest naprawdę? Zawsze przeraża mnie myśl o powrocie do nicości, ale przecież nie można być świadomym własnej śmierci… hmm. Jest też powiedzenie „umarli nie mówią”, czyżbyśmy po prostu wracali do stanu sprzed przebudzenia się jaźni?
[81] >>80 >wracali do stanu sprzed przebudzenia się jaźni To daje do myślenia. Byłoby wspaniale stać się jednością z Bogiem (jeśli to nie brzmi podejrzanie?), tak jak często piszą w książkach spirytualistycznych.
- [86] >>79 Skoro czas jest nieskończony, to oczywiście możliwe są te same geny.
[88] >>86 Ale czy możliwe jest, żeby nie tylko skład 4 rodzajów białek, ale nawet układ strun, uważanych obecnie za najmniejszą jednostkę materii, był identyczny?
[90] Pomijając prawdę, ludzie, którzy szczerze wierzyli w swoją religię, musieli mieć lżejsze serca.
- [94] >>88 Skoro jest nieskończony, to jest to możliwe.
[95] >>94 Skoro jest nieskończony, to na pewno tak. Ale nawet jeśli w dalekiej przyszłości udałoby się stworzyć technologię replikacji dokładnie tej samej osoby, to czy można by ją nazwać tą samą osobą? Przecież jej współrzędne byłyby inne, więc w momencie replikacji pojawiłyby się różnice w aktywności mózgu, komórkach mózgowych, a i geny uległyby innym zmianom. Poza tym nauka dowiodła, że najmniejsze jednostki materii w ciele zmieniają się nieustannie, w czasie krótszym niż chwila.
[96] Cytat z książki: „W świecie kwantowym podobno wystarczy przesunąć puszkę kawy z punktu A do punktu B, aby 'zmieniła się’ ona w inną substancję”.
- [97] Moja mama też zmarła tej zimy. Mówi się, że Budda nigdy nie mówił o piekle czy niebie. Uważał, że ważna jest teraźniejszość – jeśli teraz cierpisz, powinieneś coś z tym zrobić teraz, a nie cierpieć z myślą, że pójdziesz do nieba. Ten sposób myślenia mnie przekonuje.
[98] >>97 Bardzo mi przykro. Nie wiedziałem, że Budda nie wypowiadał się na temat życia po śmierci. Dlaczego przyjął taką postawę?
- [99] >>96 Mimo wszystko podoba mi się też koncepcja śmierci jako wiecznego, całkowitego zatrzymania. Czas płynie ku przyszłości, ale śmierć go zatrzymuje, więc pozostajemy zatrzymani w tej epoce. To bardziej stan po śmierci niż świat po śmierci. Coraz bardziej oddalamy się od żywych, poruszających się ludzi, nigdy więcej się nie spotkamy… coś w tym stylu.
[100] >>99 >podoba mi się też koncepcja śmierci jako wiecznego, całkowitego zatrzymania Co konkretnie ci się w tym podoba? Tego fragmentu nie rozumiem.
- [101] >>98 Bo był ostatecznym realistą.
- [102] >>98 Pierwotnie był to ruch poniekąd anty-hinduistyczny. Hinduizm ma koncepcje kast i reinkarnacji, które są ustalone. Było wiele cierpiących klas, które myślały: „Pewnie w następnym życiu też będę cierpiał jako parias…”. Aby objąć zbawieniem również tych ludzi, nauczał: „Jeśli będziecie ćwiczyć umysł w ten sposób, to nawet jeśli cierpienie nie zniknie, nie staniecie się nieszczęśliwi?”. Dlatego właściwą odpowiedzią na pytanie o życie po śmierci jest brak odpowiedzi. Gdyby Budda powiedział coś w stylu „może istnieje życie po śmierci”, ludzie musieliby martwić się nie tylko o obecne życie, ale i o tamten świat, co tylko zwiększyłoby ich cierpienie. Milczenie jest odpowiedzią.
[103] >>101 Skoro to było tak dawno temu, mógł przecież ich oszukać, żeby dać im pocieszenie. Dlaczego tego nie zrobił?
[104] >>102 Bardzo dobrze to zrozumiałem.
- [106] >>103 Skoro ludzie narzekają, że teraz jest im ciężko, to co dałoby im zbawienie po śmierci?
[108] >>106 Czy nie lepiej byłoby ich oszukać, że pójdą do raju po śmierci, żeby ulżyć ich troskom? A może negatywne konsekwencje wiary w życie po śmierci w codziennym życiu są większe? Nie bardzo rozumiem.
- [109] >>100 Podoba mi się, bo można to jasno zrozumieć, niezależnie od religii czy kultury. Poza tym myślę, że jest to spójne z argumentem przeciwko samobójstwu: „dopóki żyjesz, może się zdarzyć coś dobrego”. Śmierć to wieczne zatrzymanie, bez zmian i bez niczego, więc kończy się droga do szczęścia. Ale ponieważ zatrzymuje się też czas na odczuwanie cierpienia, można też zrozumieć uczucia kogoś, kto chce umrzeć. Podoba mi się ta klarowność.**
[110] >>109 >Podoba mi się, bo można to jasno zrozumieć, niezależnie od religii czy kultury Rzeczywiście. Dobrze to rozumiem.
- [111] >>108 Dlaczego trzeba by oszukiwać? Budda wcale nie zbawia ludzi. Ludzie sami się zbawiają. Właśnie w tym tkwi jego ultrarealizm.
[112] Chciałbym, żeby było tak, jak często piszą w książkach spirytualistycznych – że dusza krąży w pętli: życie → śmierć i wieczny raj → życie. Myślę, że około 10 000 razy byłoby w sam raz. To tylko moje przeczucie.
- [113] >>108 Buddyzm polega na nauce technik radzenia sobie z rzeczywistością bez oszukiwania, ale niebo i piekło to prostsze metody zbawienia dla ludzi, którzy nie mają czasu na praktykę. Ważne jest to, że nie jest to metoda na indywidualne zbawienie. Poza tym w Japonii piekło jest ściśle związane z edukacją moralną. Piekło to miejsce kary, więc ma wzmacniać dyscyplinę: „Macie się dobrze zachowywać!”. To bardziej metoda wychowawcza niż czysta koncepcja życia po śmierci.
- [115] >>112 Czyje książki czytałeś?
[116] >>113 >Ważne jest to, że nie jest to metoda na indywidualne zbawienie Ale czy w rezultacie nie jest tak, że wielu ludzi zostaje zbawionych?
[118] >>115 Fumihiko Iida, Michiko Miyagawa, Neale Donald Walsch, Hitori Saito… nie jestem w stanie zliczyć. Czytałem wszystko, co wpadło mi w ręce, więc pamiętam tylko tych czterech.
[119] Przeczytałem serię „Rozmowy z Bogiem” i jest niesamowita, bo nie znalazłem w niej żadnych sprzeczności. Ale uwaga, książki „Bóg Jutra” absolutnie nie polecam czytać.
- [120] >>118 Sporo tego przeczytałeś. Znam tylko Fumihiko Iidę.
[121] >>120 Tak, chcę zgłębiać głębokie prawdy. Poważnie myślę o zostaniu szamanem.
- [125] >>116 Aby zostać zbawionym, konieczne jest bycie oszukanym. Brzmi to jak gra słów, ale ja tak to rozumiem. Z mojej perspektywy, bycie oszukanym przez mnicha prowadzi do mojego zbawienia. Trzeba samemu dokonać aktu powierzenia się czemuś, co nie jest cierpieniem.
- [129] Uważam, że religia jest logiczna. Co masz na myśli mówiąc o „przeciwieństwie”? Jakie aspekty i jakich wiernych masz na myśli, określając je jako przeciwieństwo?
[131] >>125 Czy to nie Kant powiedział? (A może Pascal?) Że jeśli niebo istnieje, to lepiej wierzyć, a jeśli życie po śmierci nie istnieje, to koszt wiary jest niewielki, więc warto wierzyć. Podobnie, czy nie jest dopuszczalne poniesienie niewielkiego kosztu, aby ulżyć swojemu sercu?
[133] >>129 Myślę, że „przeciwieństwo” odnosi się do różnicy w odczuwaniu strachu przed śmiercią i do przyjmowania wszystkiego na wiarę, czego nauczają.
- [134] >>133 Cóż za uprzedzenia (śmiech).
[135] >>134 Uprzedzenia? Mówię zwłaszcza o gorliwych wierzących. Na przykład wśród muzułmanów są tacy, którzy zupełnie nie boją się śmierci, prawda? Czy taki stan umysłu nie jest możliwy tylko wtedy, gdy ślepo wierzy się w to, co mówią z góry?
[136] Dlaczego buddyzm, mimo że jest tak wyjątkowy i różni się od innych religii, ma tak wielu wyznawców? Przecież jest tak trudny do studiowania.
- [137] Nie wiesz? Odsetek praktykujących buddystów wcale nie jest tak wysoki. Może powinieneś zdobyć trochę wiedzy na temat wiary? Chrześcijaństwo, jako religia, która podbiła świat, wydało mnóstwo książek o drodze do wiary. Możesz zacząć choćby od Shūsaku Endō. Ja sam jestem człowiekiem mało oczytanym i o niewielkiej wiedzy, ale nawet z mojej perspektywy wydaje mi się, że twoja wiedza jest jednostronna.
- [138] >>136 To jak pytanie: „Dlaczego Windows? Czy Mac nie może być?”.
- [139] Większość ludzi wchodzi w religię tylko dlatego, że ich rodzice byli tej wiary.
[140] >>137 Czy studiowanie wiary pomoże mi skorygować moje jednostronne myślenie?
- [141] Może powinieneś też zbadać, jak tworzy się ludzi zdolnych do samobójczych zamachów terrorystycznych, zastanowić się, czy to można nazwać wiarą i czy pasuje to do logiki zbawienia, którą wymyślił Mahomet.
[142] >>138 Nie, czy buddyzm nie jest religią znacznie bliższą filozofii, bardziej odporną na kontrargumenty nauki niż inne religie?
- [143] >>142 Na przykład?
- [144] P: Czy Bóg istnieje, czy nie? Budda: „Zrozumiesz, gdy osiągniesz oświecenie”. ↑ Proszę nie unikać odpowiedzi (niegrzeczne słowo).
- [146] >>140 Posiadanie uprzedzeń i stronniczych poglądów nie oznacza automatycznie nieszczęścia, ale ludzie mają w sobie zaskakująco silne pragnienie, by robić rzeczy „jak należy”. Jeśli i ty masz takie pragnienie, zdobycie wiedzy na pewno ci nie zaszkodzi. To, czy pozbędziesz się uprzedzeń, zależy od twojego sposobu myślenia.
[148] >>143 W tym, że nie jest sprzeczny ze współczesną nauką. Nie ma w nim opisów zjawisk nadprzyrodzonych, jak w Biblii.
[150] >>146 Dziękuję. Rzeczywiście chciałbym naprawić błędy w moim myśleniu. Ale kompletnie nie wiem, od czego zacząć czytać.
[152] Słyszałem, że ludzie mają średnio około 1000 błędnych przekonań. Kiedy podczas medytacji uświadamiam sobie takie błędne przekonanie (błąd myślowy), zaraz potem odkrywam olśniewającą prawdę, co jest fascynujące.
- [153] >>152 Czy tej olśniewającej prawdy nie możesz zapamiętać z powodu osłabionej przez medytację pamięci?
[155] >>153 Tak. Często nie da się tego ubrać w słowa. To bardziej jak połączenie obrazów z obrazami, pojęć z pojęciami.
[157] Co więcej, jest to zaprzeczone w sposób niesprzeczny zarówno intuicyjnie, jak i naukowo.
- [164] Oczywiście, że istnieje życie po śmierci i następne życie, a także poprzednie życie. Dowodem jestem ja.
- [165] Zakładając, że udałoby się udowodnić istnienie lub nieistnienie życia po śmierci, czego tak naprawdę oczekujesz od tej odpowiedzi? Skoro pytanie wiąże się ze śmiercią twojej matki, czy pożądana jest odpowiedź „istnieje”? A jeśli to życzenie się nie spełni, jakiej odpowiedzi byś oczekiwał?
- [166] Ja też straciłam córkę trzy lata temu. Jeśli szukasz pocieszenia, prawdopodobnie nie znajdziesz tego, czego naprawdę potrzebujesz. Pustki po stracie nie da się wypełnić niczym innym niż tym, co utracone. Pozostaje nam tylko nieść smutek po stracie ukochanej osoby i żyć dalej aż do śmierci. To też jest część życia. Ze świata po śmierci widać świat żywych. Dlatego wszystko jedno, czy istnieje, czy nie.
- [168] Jeśli istnieje, to pewnie nie jest materialne.
- [170] Zwykli ludzie reinkarnują się 2-4 tygodnie po śmierci. Im wyższa duchowość, tym dłużej to trwa. Budda czy Chrystus po 1000 lat.
[173] >>165 Pożądana jest odpowiedź, że świadomość istnieje po śmierci. Niewykluczone, że będę tego szukał przez całe życie, dopóki nie zrozumiem. Obecnie myślę o tym, czy mógłbym zarabiać na życie, zajmując się kwestiami godnej śmierci i eutanazji. Chcę ratować ludzi.
[174] >>166 Bardzo mi przykro. >Ze świata po śmierci widać świat żywych. Czy to nie jest stwierdzenie bezpodstawne?
[176] >>168 Jak myślisz? Czy nie ma możliwości, że jest to najmniejsza jednostka materii, mniejsza od cząstek elementarnych?
- [185] Wierzę, że istnieje. I wierzę, że mój anioł stróż/duch opiekuńczy stale obserwuje moje codzienne uczynki, i jeśli będę postępować dobrze, pozwoli mi pójść do lepszego miejsca po śmierci. Tak żyję.
- [187] Wierzę, że istnieje, bo wiara w to łagodzi strach przed śmiercią.
- [188] To, że wiara przynosi ulgę, brzmi naprawdę jak religia, prawda?
[191] >>185 Chcę wiedzieć, czy to religijny i moralny sofizmat, czy prawda.
[193] >>187 Właśnie tak. Gdybym wiedział na pewno, że istnieje, mógłbym cieszyć się życiem w pełni. Mam wrażenie, że nauka nie udowodni tego za mojego życia.